Na poprzedniej stronie wspominaliśmy osoby, które odeszły w latach 1993-2004. Na tej przytaczamy sylwetki zmarłych bohaterów motorsportu z lat 2005-2008.
Michael Park (1966-2005)
Jeden z czołowych pilotów rajdowych swojego pokolenia. Znany z poczucia humoru „Beef” dyktował znanym brytyjskim zawodnikom, m.in. Davidowi i Markowi Higginsom. Współpracował też z Richardem Burnsem i Colinem McRae (nie na fotelu pilota) jako ekspert od notatek w rajdach szutrowych.
Trampoliną wybijającą go do czołówki WRC było nawiązanie współpracy z Estończykiem Markko Martinem w 2000 r. Już w kolejnym sezonie zostali załogą fabrycznego teamu Subaru. Najlepsze 3 sezony spędzili jednak w zespole Forda (2002-2004), z którym odnieśli 5 zwycięstw w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Sezon 2004 zakończyli na podium punktacji sezonu.
Od 2005 r. reprezentowali barwy Peugeota. Na 28. kilometrze 15. odcinka specjalnego Rajdu Wielkiej Brytanii (ostatnia runda), Peugeot 307 WRC wypadł z trasy, potężnie uderzając w drzewo stroną pasażera. Markko Martin wyszedł z wypadku bez szwanku. Michael Park zginął na miejscu.
Organizator odwołał pozostałe oesy. Peugeot wycofał zmierzającego po podium Marcusa Gronholma. Najszybszy w imprezie, Sebastien Loeb (Citroen Xsara WRC) nie chciał w tych okolicznościach przypieczętować drugiego mistrzostwa świata i wjechał za wcześnie na końcowy PKC w Cardiff. Dwuminutowa kara zepchnęła go na 3. miejscu, a oficjalnym zwycięzcą został Petter Solberg z Subaru. Na smutnym podium na Millenium Stadium flagi opuszczono do połowy masztów oraz zarządzono minutę ciszy.
Richard Burns (1971-2005)
Znany był z niezwykle płynnego, metodycznego stylu jazdy, z którym nie byli kojarzeni młodzi kierowcy rajdowi. W barwach Subaru World Rally Team po dwóch wicemistrzostwach świata w 1999 i 2000 r., w 2001 r. sięgnął po tytuł w WRC jako pierwszy i jedyny Anglik w historii (wygrywając tylko Rajd Nowej Zelandii).
Kolejne 2 lata spędził z ekipą Peugeota. Mimo wielokrotnych podiów, nie wygrał już żadnego rajdu, ale miał szansę na tytuł. Do skutku nie doszedł jednak ostatni start w 2003 r. (Rajd Wielkiej Brytanii). Burns jechał na zawody razem z Markko Martinem. Richard stracił przytomność za kierownicą. Estończyk zdołał zatrzymać samochód. Badania wykazały gwiaździaka (złośliwy nowotwór mózgu), co wykluczyło go z rywalizacji w sezonie 2004, w którym miał powrócić do Subaru.
W kwietniu 2005 r. Burns przeszedł udaną operację. Stan zdrowia zaczął się poprawiać. Anglik zaczął nawet pokazywać się publicznie. Złośliwość nowotworu dała jednak o sobie znać pół roku od operacji. Richard Burns zapadł w śpiączkę, ale zmarł w piątek, 25 listopada 2005 r. Dokładnie 4 lata wcześniej świętował tytuł rajdowego mistrza świata. Na pogrzebie przemówienie wygłaszał m.in. znany dziennikarz Jeremy Clarkson.
Od 2006 r. funkcjonuje Fundacja Richarda Burnsa, która pomaga młodym ludziom, którzy zapadli na nowotwór mózgu. Nazwisko kierowcy jest kojarzone także z grą komputerową Richard Burns Rally. Produkcja nie odniosła dużego sukcesu komercyjnego, ale jest ceniona i wykorzystywana do dziś, dzięki niezwykle realistycznej fizyce jazdy.
Colin McRae (1968-2007)
Mistrz WRC z 1995 r. Jego widowiskowy styl jazdy sprawił, że rajdy samochodowe znacząco zyskały na popularności. Jazda na limicie sprawiała, że oprócz zwycięstw (łącznie 25), często zaliczał efektowne wypadki, zdobywając przydomek „McCrash”.
Był synem 5-krotnego mistrza Wielkiej Brytanii, Jimmy’ego McRae. Colin za kierownicą Subaru Legacy RS triumfował na krajowym podwórku w latach 1991-1992 (zaliczając okazjonalne starty w WRC). Od 1993 r. reprezentował japońskiego producenta w globalnym czempionacie. W 1995 r. został najmłodszym mistrzem świata w historii (27 lat), co do dziś jest niepobitym rekordem.
Podczas barwnej kariery, oprócz Subaru reprezentował fabryczne ekipy Forda, a w ostatnim roku startów (2003) Citroena. Od sezonu 2004 w mistrzostwach świata można było nominować tylko dwóch kierowców do zdobywania punktów. Francuska marka podpisała wieloletni kontrakt z Sebastienem Loebem, dlatego ktoś z dwójki Carlos Sainz lub Colin McRae musiał odejść z zespołu. Ostatecznie pozostawiono Hiszpana. Nieoczekiwanie dla kibiców McRae nie zdołał znaleźć zatrudnienia i zakończył karierę w WRC.
W 2005 r. Colin przyjął ofertę Skody Motorsport, aby w dwóch rajdach poprowadzić Fabię WRC, nie mającej zbyt dobrej reputacji. Mimo to, Szkot zmierzał po podium w Rajdzie Australii, ale ostatecznie wyeliminowała go awaria sprzęgła. Ostatnim startem w mistrzostwach świata był start w Rajdzie Turcji 2006, w zastępstwie za kontuzjowanego Sebastiena Loeba, ale i tutaj powstrzymała go awaria. W międzyczasie Colin próbował innych wyzwań motorsportowych. Wziął m.in. udział w amerykańskich X-Games, wywalczył podium w klasie GTS w 24 godzinach Le Mans 2004 oraz zaliczył kilka etapowych zwycięstw w Rajdzie Dakar (2004-2005).
W sezonie 2008 mogło dojść do sensacyjnego powrotu McRae na pełen sezon WRC. Szef Subaru World Rally Team, David Richards prowadził z nim na ten temat rozmowy. Pilotem miał być były umysłowy Richarda Burnsa, Robert Reid. Planów nie udało się jednak zrealizować. 15 września 2007 r. McRae pilotował helikopter z 3 innymi osobami na pokładzie (wśród nich był jego 5-letni synek Johnny). Niestety doszło do tragedii. Z niewyjaśnionych przyczyn helikopter rozbił się niedaleko rodzinnego domu McRae. Z ustaleń śledczych wynikało, że helikopter leciał nisko i z dużą prędkością. McRae, mimo niepodważalnych kompetencji, nie miał ważnych uprawnień lotniczych.
Popularyzacja rajdów przez Szkota była także zasługą licencjonowanej jego nazwiskiem serii gier Colin McRae Rally. Przez lata żadna z gier rajdowych nie miała tak dużej popularności. Ostatnia z nich (Colin McRae: Dirt 2) została wydana w 2009 r. Od tamtej pory studio Codemasters wypuszcza kolejne ewolucje gry pod marką Dirt, ostatnio jako Dirt Rally. W lutym premierę będzie mieć Dirt Rally 2.0, co jest nawiązaniem do jednej z najpopularniejszych tytułów serii – Colin McRae Rally 2.0 z 2000 r.
Ove Andersson (1938-2008)
Jeden z najbardziej znanych szwedzkich kierowców rajdowych. Największym sukcesem było jego jedyne zwycięstwo w WRC podczas Rajdu Safari 1975 z Arne Hertzem za kierownicą Peugeota 504. Jednak jeszcze bardziej zasłynął jako twórca fundamentów fabrycznych programów Toyoty w motorsporcie.
Jeszcze w latach 70′ założył własny zespół Andersson Motorsport, który poźniej przekształcił w Toyota Team Europe (TTE). W 1979 r. przeniósł go z rodzinnego Uppsala do Kolonii. Jakość japońskich rajdówek z niemieckiej bazy potwierdzili zwycięstwami w latach 80′ Juha Kankkunen i Bjorn Waldegard. W 1990 i 1992 r. stajnia prowadzona przez Anderssona doprowadziła Carlosa Sainza do tytułów rajdowego mistrza świata.
W 1993 r. Ove Andersson sprzedał TTE koncernowi Toyoty. Od tamtego czasu ośrodek w Kolonii nosi nazwę Toyota Motorsport GmbH (TMG). Pod koniec 1995 r. ekipa została zdyskwalifikowana na rok za nielegalny mechanizm powiększający średnicę zwężki na turbinie w Toyotach Celicach GT-Four ST205. Zespół dowodzony przez Szweda zaczął także działalność pozarajdową. W 1998 i 1999 r. wystawiono Toyotę GT-One w 24 godzinach Le Mans, której najlepszym wynikiem było drugie miejsce. Szczęścia spróbowano także w Formule 1. Andersson był pierwszym szefem fabrycznej ekipy japońskiego producenta w F1 w sezonie 2002. Później pozostał konsultantem.
Przedwczesna śmierć Ove Anderssona nastąpiła 11 czerwca 2008 r. Szwed brał udział w rajdzie weteranów w Republice Południowej Afryki. Samochód 70-latka zderzył się czołowo z ciężarówką. Toyota F1 Team w hołdzie Anderssonowi umieściła na swoich bolidach czarne przepaski podczas Grand Prix Francji 2008. Stojący wtedy na podium Jarno Trulli zadedykował sukces Szwedowi.
Na tej stronie wspominaliśmy osoby, które odeszły w latach 2005-2008. Na następnej przytaczamy sylwetki zmarłych bohaterów motorsportu z lat 2015-2017.