George Russell podobnie jak Robert Kubica uważa, że bolidy Williamsa bardzo ciężko prowadzi się na ulicznym torze w Monako. Każdy zespół, który chce tutaj dobrze się zaprezentować, musi posiadać odpowiedni pakiet, jeżeli chodzi o docisk i przyczepność.
Williams pojawił się w Monako praktycznie bez żadnych poprawek. Przygotował wyłącznie niezbędne elementy związane ze specyfikacją toru. Nikt przed Grand Prix Monako nie obiecuje sobie wiele w ekipie z Grove. Z wypowiedzi kierowców można odnieść wrażenie, że sukcesem będzie ukończenie wyścigu.
George Russell: Popełniłem błąd na pomiarowym okrążeniu, więc prawdopodobnie mój rezultat mógł być lepszy. Jak już mówiłem, na tym torze potrzeba pewności siebie, pewności w prowadzeniu bolidu, optymalnego balansu. My tego nie mamy. Tempo było prawdopodobnie słabsze niż tego chcieliśmy i oczekiwaliśmy, ale w Monako trzeba pewności za kierownicą i bolidu, który słucha się kierowcy. Niestety obecnie nam go brakuje, więc nie jestem tym szczególnie zaskoczony. Monako to specyficzny tor – jeśli doświadczymy tutaj jakiegoś potknięcia, to nie będziemy zbytnio rozczarowany. Ten tor na pewno nie jest wyznacznikiem dla reszty sezonu.
W czwartek kierowcy przejechali dwie sesje treningowe, kolejna odbędzie się w sobotę, a niedługo po niej rozpoczną się kwalifikacje.