Claire Williams nie ukrywa zadowolenia, że jej kierowcy pomimo słabej postawy bolidów wykazują pełen profesjonalizm. Szefowa zespołu docenia postawę Roberta Kubicy i Georga Russella.

Z wyścigu na wyścig coraz większa krytyka spada na samych kierowców, choć dla wielu wydaje się to zupełnie nieuzasadnione. Obrywa się głównie Polakowi, który każdy wyścig kończy praktycznie na ostatnim miejscu. Jego szefowa stanęła nieco w jego obronie.

Claire Williams: Oni wiedzieli, że ten sezon będzie niesamowicie trudny, ale równocześnie odegrali niezwykle ważną rolę w utrzymaniu odpowiedniego morale w zespole. Obaj trzymają głowy wysoko, pracują na rzecz ekipy. To musi być niezwykle trudny rok dla naszych kierowców. Nawet jeśli Kubica nie jest debiutantem w F1, to jednak nie było go w tym świecie od dłuższego czasu. Świadomość, że ukończy wyścig na końcu stawki, mimo wykonania świetnej pracy, musi być dla niego trudna. Musimy dopilnować, by nasze morale pozostało na wysokim poziomie. Zresztą, pracowaliśmy nad tym przez wiele lat. Mamy program, który pomaga naszym pracownikom w zachowaniu odpowiedniego nastawienia.

W najbliższy weekend kierowcy będą rywalizować w Grand Prix Monako. Robert Kubica od zawsze mówi, że uwielbia uliczne tory. Pytanie tylko czy bolid pozwoli mu tym razem powalczyć o coś więcej.

Robert Kubica: Nawet ja zapominam o tym, co udało mi się osiągnąć