Ministerstwo Infrastruktury szykuje zmiany w przepisach dotyczących egzaminu na prawo jazdy. Wszystko jak zawsze ma okazać się z korzyścią dla ubiegających się o dokument. Ale czy faktycznie tak będzie?
Jedna z bardziej istotnych zmian dotyczy egzaminatorów. Będą oni mogli w ciągu dnia egzaminować jedynie ośmiu kandydatów. Ma to wpłynąć na ich znacznie lepszą i bardziej obiektywną pracę. Kosztem tego wydłuży się czas oczekiwania na egzamin.
Osoby ubiegające się o prawo jazdy na pewno ucieszy fakt, że egzaminy mają odbywać się dokładnie o zaplanowanych godzinach. Nie będzie już zatem wyczekiwana w kolejkach i budowania niepotrzebnego napięcia oraz stresu.
Egzamin trwał minutę za krótko. Marszałek odebrał jej prawo jazdy
Inne zmiany dotyczą osób, które z powodów zdrowotnych nie mogą zdawać egzaminu praktycznego na kategorię AM prawa jazdy. Już niebawem będą mogły korzystać z czterokołowca lekkiego, a nie jak do tej pory zdawać wyłącznie przy użyciu motoroweru. Kategoria AM uprawnia do kierowania zarówno motorowerami, jak i czterokołowcami.
Z kolei egzaminatorzy, instruktorzy i wykładowcy nie będą musieli już dawać na dokumentach pieczęci, wystarczy ich podpis oraz numer uprawnień.
Ministerstwo przewiduje, że nowe przepisy dotyczące pracy egzaminatora i dokładnego czasu egzaminu wejdą w życie 1 stycznia 2020 roku. Do tego czasu Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego mają przygotować się do nowych zasad. Wcześniej, bo już 1 lipca 2019 roku mają wejść pozostałe przepisy.
Oblał kursantkę. ”Niedouczony” egzaminator poprawiony przez Wojewódzki Sąd Administracyjny