Sześciokrotny rajdowy mistrz świata, Sebastien Ogier przyznał w rozmowie z dziennikiem La Provence, że pokłada wielką wiarę we francuskich kierowców w F1, którzy w ten weekend będą rywalizować w Grand Prix Francji.
34-latek ma świadomość tego, iż jego rodacy nie znajdują się w zespołach, zapewniających samochody do wygrywania. Jednak nie ma cienia wątpliwości, że są to znakomici zawodnicy, którzy w lepszych bolidach dokonywaliby w F1 rzeczy wielkich.
Sebastien Ogier: [My Francuzi] Wszyscy jesteśmy trochę szowinistyczni, zwłaszcza że mamy dobry potencjał. Pierre Gasly ma szansę znaleźć się w najlepszym zespole, co jest bardzo ważnym czynnikiem w sportach motorowych, a najbardziej właśnie w F1. Jest też Esteban [Ocon], którego szkoda, że tu [na Paul Ricard] nie będzie, ponieważ jest naprawdę wielkim talentem. Jest też Romain [Grosjean] oraz… Charles Leclerc, który co prawda jest Monakijczykiem, ale uznajemy go trochę za Francuza [śmiech].
Hitching a ride to the #FrenchGP with @SebOgier 👊🇫🇷 #RedBullFamily pic.twitter.com/TLsaFbBJAb
— Aston Martin Red Bull Racing (@redbullracing) June 19, 2019
Zwycięzca 46 rund WRC ma duży szacunek do kierowców F1. Głównie po tym, gdy 2 lata temu sam mógł spróbować się za kierownicą Red Bulla RB7 (mistrzowski samochód Sebastiana Vettela z 2011 r.). – Trudno było wyobrazić sobie to wrażenie przed jazdą – wspomniał Ogier. – Byłem szczęśliwy, mogąc to przeżyć.
F1 w życiu francuskiego kierowcy rajdowego była obecna już od dzieciństwa. Pojawiał się na Grand Prix Monako, na które miał dość blisko z rodzinnego Gap. – Gdy byłem bardzo mały, jeździliśmy z moim tatą na czwartkowe treningi na sektor Rocher (przy dwóch ostatnich zakrętach – przyp. red.), ponieważ to miejsce było za darmo – opowiedział Ogier.
Aktualny wicelider punktacji kierowców WRC wspomniał także, że swego czasu był kibicem Ayrtona Senny. – Mój tata był jego wielkim fanem – przypomniał Ogier. – To naturalne, że stał się wzorem dla wielu z nas, niezależnie od tego, czy interesowałeś się rajdami czy wyścigami. To wciąż ikona sportów motorowych w ogóle. Oglądałem dużo F1 w telewizji i to sprawiło, że miałem marzenia.
Nawet Ayrton Senna przyznał kiedyś, że rajdy są bardziej ekscytujące od F1