Josep Bassas Mas, który był najszybszy na trasach Rajdu Wysp Kanaryjskich w klasyfikacji ERC3 i ERC3 Junior, po zakończeniu rywalizacji został zdyskwalifikowany. Ostatecznie zwycięzcą i podwójnym mistrzem Europy został Ken Torn, który korzysta z usług polskiego oddziału M-Sportu.
Czytaj też: Problemy z elektroniką odebrały szansę na triumf
Hiszpan na odcinkach był o ponad dwie minuty szybszy od Estończyka. Po ostatnim oesie w Peugeocie pojawiły się jednak problemy z silnikiem. Załodze zaczęli pomagać kibice znajdujący się przy aucie, co jest niezgodne z regulaminem. Pierwotnie duet próbował schłodzić motor wodą, którą mieli w samochodzie, ale w pewnym momencie dostali worek z kostkami lodu. Zgodnie z regulaminem załoga ma zakaz używania jakichkolwiek materiałów otrzymanych od osób z zewnątrz. Sędziowie zdyskwalifikowali Hiszpana.
Zwycięzcą ostatecznie został Ken Torn, który w perfekcyjny sposób przypieczętował mistrzostwo w klasyfikacji ERC3 i ERC3 Junior. Estończyk korzystający z Fiesty z polskiego oddziału M-Sportu wśród kierowców aut z napędem na jedną oś pokonał Bassasa o 35 punktów. W stawce juniorów obu kierowców dzieliło 38 punktów.
– To była dla nas kolejna trudna lekcja na asfalcie. Musimy zebrać wszystkie informacje na przyszłość, ponieważ brakuje nam doświadczenia. Widzieliśmy rzeczy, które możemy poprawić i cieszymy się z tego. Mieliśmy pewne problemy z notatkami, a przy ulewnym deszczu na asfalcie nie było łatwo. Było jedno miejsce, gdzie mieliśmy zbyt optymistyczny opis. Uderzyliśmy w barierę i utknęliśmy. Na szczęście wróciliśmy na trasę i mogliśmy dojechać do mety – relacjonował Torn.