18-stki rządzą się swoimi prawami, jednakże młody kierowca prowadzący Volkswagen transporter mocno przesadził. Do trzyosobowego pojazdu zabrał sześcioro pasażerów i… kozę.
Zdarzenie miało miejsce w Witkowicach w gminie Kęty. W trakcie zatrzymania 18-latek jechał w kabinie z 16-letnią koleżanką. Dziwne odgłosy dochodzące z części ładunkowej zaniepokoiły funkcjonariuszy, przez co dokonali kontroli tej części pojazdu.
Nie zapięła pasów i wymusiła pierwszeństwo. Po wypadku wylądowała w bagażniku
Widok ten na pewno zapamiętają na bardzo długo. Wewnątrz, bez jakichkolwiek zabezpieczeń, podróżowało jeszcze pięciu młodych chłopaków oraz… koza w różowych skarpetach. Okazało się, że wszyscy jechali na osiemnastkę do swojej koleżanki, a koza miała być prezentem urodzinowym.
Na imprezę urodzinową nie dojechali na czas. Policjanci za popełnione wykroczenie zatrzymali kierowcy prawo jazdy, nałożyli mandat i punkty karne.
ITD przypadkowo złapało kierowcę, który sam sobie zarejestrował naczepę