Kilka dni temu policjanci drogówki z Jeleniej Góry zauważyli BMW, którego kierowca na ich widok gwałtownie przyspieszył. Postanowili ruszyć za nim w pościg. Wynik kontroli okazał się dosyć ciekawy.
Po przejechaniu około 5 km w Świdniku, najprawdopodobniej w wyniku nadmiernej prędkości kierowca BMW stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i zatrzymał się na łące. Tam też został zatrzymany. Kierującym okazał się 21-letni mieszkaniec powiatu kamiennogórskiego, który jechał z dwójką pasażerów w wieku 19 i 22 lat. Nikomu nic się nie stało.
Okazało się, że samochód nie posiadał od ponad 4 lat badań technicznych. W aucie wyraźnie czuć było zapach marihuany. Kierowca przyznał, że 2 godziny wcześniej palił skręta. W związku z tym pobrano mu krew do badań.
Teraz 21-latkowi za popełnione przestępstwa grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Jeżeli badania potwierdzą, że kierował pojazdem będąc pod wpływem środków psychoaktywnych, odpowie on również za to przestępstwo.
Źródło: Policja
Wóz bojowy straży pożarnej pędząc na sygnale wjechał w ścianę domu [wideo]