Najbardziej prestiżowa marka na świecie z brytyjskiego Goodwood w przeciwieństwie do wielu innych luksusowych marek, zamierza montować silniki V12 tak długo jak tylko to możliwe. Jeśli już miałaby postawić na ekologiczne rozwiązania, to tylko na w pełni elektryczny model.
Wczoraj informowaliśmy, że na otwierającymi się dziś dniami prasowymi salonie samochodowym w Genewie, Mercedes po raz ostatni zaprezentuje model napędzany silnikiem V12.
Mercedes-AMG S 65 Final Edition – ostatnie V12 z Afalterbach
Królewska marka z królewskim V12
Dopóki Rolls-Royce będzie w stanie homologować widlaste dwunastki, te na pewno nie znikną spod długich masek jego modeli. Tym samym brytyjska marka wybrała inny kierunek w przeciwieństwie do wspomnianego Mercedesa, BMW, Lamborghini czy Ferrari, które zapowiadają przesiadkę na rozwiązania hybrydowe lub w pełni elektryczne.
Torsten Muller-Otvos, szef firmy, w rozmowie z Motor Magazine przyznał, że planują trzymać w ofercie silniki V12 tak długo, jak to tylko możliwe, a jeśli już miałoby dość do jakichś zmian, to wówczas jako plan awaryjny Rolls-Royce zaprezentuje modele w pełni elektryczne, ponieważ takie rozwiązanie bardziej współgra z wizerunkiem marki.