Robert Kubica w rozmowie z Mikołajem Sokołem ze stacji Eleven Sport po raz kolejny podkreślił jak beznadziejna jest sytuacja z bolidem i jak sami pracownicy zespołu robią sobie pod górkę.
Jednym z istotnych pytań było to czy kierowca Williamsa będzie mógł już najeżdżać na tarki w trakcie Grand Prix Chin . Polak przyznał, że w sesjach treningowych prawdopodobnie będzie zmuszony dalej je omijać, aby nie doszło do uszkodzenia bolidu.
Robert Kubica: Teraz nie wiem czy tarki będą brane. Nasza sytuacja ma mało wspólnego z Formułą 1. Jeżdżenie bolidem przez 80% okrążenia, gdy masz świadomość, że nie możesz najechać na tarki jest słabe. Wyjeżdżając na kwalifikacje powinienem wyjeżdżać na tarki, na których tak naprawdę nie byłem wcześniej.
Jeżeli chodzi o ostatnie testy w Bahrajnie okazało się, że doszło do karygodnego błędu w zespole. Choć jeżdżono monokokiem Kubicy, to z podłogą George Russela i jego przednim skrzydłem.
Robert Kubica: Przejechałem 2 wyjazdy na jednym zbierałem dane, a drugi był przejazdem testowym, ale była czerwona flaga, która przerwała moje kółko. W drugim dniu nie zostało przetestowane to, co ja miałem, był inny program z Nicholasem. Ktoś założył złe części.