Robert Kubica nie ukrywa bardzo dobrego nastroju przed ostatnim weekendem wyścigowym Formuły 1 w tym sezonie. Grand Prix Abu Zabi będzie jego ostatnim występem z zespołem Williams. Wiadomo już, że Polaka w przyszłym roku zastąpi Nicholas Latifi. Co jednak dalej z karierą Polaka?
Jak sam podkreśla – on już wybrał, a co teraz się wydarzy pozostaje już w rękach innych ludzi. Z wypowiedzi naszego kierowcy można wywnioskować, że zostały już tylko szczegóły do dogrania i niebawem będzie można oficjalnie ogłosić jego przyszłość.
Robert Kubica: Decyzja z mojej strony została podjęta. Nie chcę teraz zbytnio zagłębiać się w szczegóły, teraz czekają mnie trochę bardziej skomplikowane rzeczy. Musimy się upewnić, że to będzie działało z różnych perspektyw i z różnych punktów. Już we wrześniu myślałem, że wszystko będzie jasne już wkrótce, tymczasem jesteśmy już prawie w grudniu. Ale jestem całkiem optymistycznie nastawiony.
Nie jest już praktycznie żadną tajemnicą, że w grę wchodzi rola kierowcy rezerwowego w zespole Haas lub Racing Point. Miejscem docelowym, w którym będzie rywalizował Kubica ma być DTM.
Robert Kubica: Chciałbym połączyć różne programy. Jest to trochę więcej pracy i kompromisów, ale zobaczymy, co będzie możliwe. Składniki już są, kwestia odpowiedniego zmieszania ich. Ścigam się, szukam dużego wyzwania i zdecydowanie DTM jest najwyższym prawdopodobieństwem, że będę się ścigał, ale to też prawdopodobnie najtrudniejsze mistrzostwa poza F1 w Europie. Dla debiutanta to nie będzie łatwe. Jeśli uda mi się tam ścigać, byłbym z tego zadowolony. I jak powiedziałem, jeśli uda nam się połączyć kilka rzeczy tak, by wszyscy byli szczęśliwi, to jestem na to otwarty.
Zanim jednak nastąpi oficjalne ogłoszenie informacji warto zobaczyć ostatni tegoroczny występ Polaka w Formule 1.