Ott Tanak kontynuuje swój wspaniały marsz, wygrywając trzeci z rzędu odcinek specjalny Rajdu Wielkiej Brytanii. Problemów tym razem nie uniknął Sebastien Ogier, który na metę dotarł bez pierwszego i drugiego biegu.
Strata Francuza do najszybszego Estończyka wynosiła na mecie aż 16,5 sekundy, co oznaczało dla niego ogromny spadek w klasyfikacji generalnej. Po czwartym odcinku specjalnym 11. rundy WRC Ogier spadł na XX miejsce.
Oesowe podium w całości przypadło z kolei kierowcom Toyoty – tuż za Tanakiem do mety dotarli Jari-Matti Latvala oraz Esapekka Lappi.
– W niektórych miejscach było bardzo ślisko. Dużo zmian przyczepności, ale taki jest Rajd Wielkiej Brytanii. Zawsze kończy się niespodziankami. Tym razem było nieco lepiej, ale wciąż jest trudno. Jeśli mam być szczery, nie pojmuję szybkości Otta – mówił na mecie Lappi.
Tuż za wyjątkowo silną reprezentacją Tommiego Makinena w klasyfikacji „the best of the rest” wygrał Elfyn Evans. Strata kierowcy Forda Fiesty WRC do Tanaka wyniosła 3,6 sekundy i pozwoliła mu na utrzymanie 2. miejsca w klasyfikacji generalnej rajdu.
Miejsca numer 5 i 6 przypadły w udziale odpowiednio Teemu Suninenowi oraz Thierry’emu Neuvillowi. Tuż za swoim zespołowym kolegą walczącym o mistrzowski tytuł finiszował Hayden Paddon, wyprzedzając Madsa Ostberga i Sebastiena Ogiera.
Stawkę WRC tradycyjnie już zamknął Andreas Mikkelsen: – Nie potrafię porozumieć się z samochodem, w jednym momencie mam przyczepność, w następnym już zero. To dzieje się tak szybko. Ciężko jest cisnąć w takich warunkach. Robię wszystko, co w mojej mocy – powiedział na mecie.