Drugą rundę tegorocznych mistrzostw świata miał stanowić Rajd Szwecji (13–16 lutego). Organizacja imprezy jednak stanęła pod dużym znakiem zapytania, w związku z prawdziwie wiosenną aurą panującą na trasach rajdu.
Organizatorzy Rajdu Szwecji, mimo tego, iż na chwilę obecną warunki do rozgrywania rajdu nie są najlepsze, nie tracą nadziei. Uważają, że pogoda wkrótce powinna ulec zmianie i odcinki pokryje gruba warstwa białego puchu.
Glenn Olsson, dyrektor generalny Rajdu Szwecji, spędził ubiegły tydzień w okolicach Gap. Rozmawiał tam z przedstawicielami FIA i WRC, a także z zespołami, w sprawie bieżących warunków oraz różnych przewidywanych scenariuszy.
Organizatorzy cyklu wraz z FIA jednogłośnie popierają organizację rajdu pod warunkiem, że sytuacja pogodowa ulegnie zmianie oraz stan tras pozwoli na bezpieczne rozegranie zawodów.
Sam dyrektor Rajdu Szwecji zapewnia, że poza pogodą, na którą organizatorzy nie mają wpływu, wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Podkreśla również, że prognozy są optymistyczne.
Innego zdania zapewne jest Sebastien Loeb, który po konsultacji ze swoim zespołem Hyundai Motorsport, postanowił się wycofać z rajdu. Jego miejsce zajął rezerwowy kierowca Craig Breen.