Niedzielna rywalizacja w Rajdzie Polski rozpoczęła się od próby Pozezdrze. Najlepszym wynikiem o poranku popisali się Jari Huttunen i Antti Linnaketo. Ich strata do Nikołaja Griazina i Jarosława Fiedorowa zmalała już do zaledwie 8,3 s.
Próba Pozezdrze debiutowała w Rajdzie Polski w ubiegłym roku. Jest to oes dosyć wymagający, wąski, który przy okazji drugiego przejazdu będzie zdecydowanie bardziej rozkopany. Jedynym problemem dla zawodników było słońce, które wciąż jest dosyć nisko. Wspominał o tym m.in. Łukasz Habaj, który stwierdził, że w niektórych miejscach po prostu nic nie widać.
Trzecie zwycięstwo z rzędu na Pozezdrzu zaliczył Jari Huttunen. Fin wyraźnie wszedł w dobry rytm i przerwa między etapami go z niego nie wybiła. Griazin stracił tutaj 2,7 s i podkreślał, że dla niego liczą się tylko mistrzostwa Junior U28, a tam wciąż jest zdecydowanie najlepszy. Za dwójką walczącą o zwycięstwo w rajdzie mieliśmy kolejnych juniorów i znów lepszym z dwójki Chris Ingram i Fabian Kreim był ten pierwszy. Brytyjczyk pokonał Niemca o 0,6 s, co zwiększyło jego przewagę w klasyfikacji generalnej do 2,3 s.
Dalej w tabeli mieliśmy Polaków. Najlepszymi z nich okazali się Łukasz Habaj i Daniel Dymurski. Duet debiutujący w ERC w Skodzie Fabii R5 pokonał o 1,0 s Grzegorza Grzyba i Jakuba Wróbla, zaś kolejne 3,2 s za nimi znaleźli się Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Pozezdrze było jednak tylko na rozgrzewkę i wszyscy oni narzekali – Miko nie mógł się do końca skupić, Grzyb popełnił sporo błędów, a Habaj podkreślał, że mógł pojechać zdecydowanie lepiej. Czekamy zatem na kolejną próbę, jak tam będzie wyglądał wyścig po mistrzostwo Polski?