Ott Tanak i Martin Jarveoja (Toyota Yaris WRC) odnieśli piąte zwycięstwo oesowe z rzędu w Rajdzie Monte Carlo. Estończycy byli najszybsi na odcinku przez słynną przełęcz Col de Turini.
Wszystkie załogi aut WRC zdecydowały się zabrać miękką mieszankę opon Michelin Pilot Sport S6. Poranny atak Tanaka sprawił, że zbliżył się do podium na 5,7 sekundy, na którym wciąż są Sebastien Loeb i Daniel Elena (Hyundai i20 Coupe WRC).
– To była długa partia jazdy na asfalcie – ocenił Ott Tanak. – Miejscami było dość ślisko przez sól. Miałem czysty przejazd. Nic specjalnego, ale czysty. Robię co mogę, aby być trzeci, ale nie jadę jak szalony.
Thierry Neuville i Nicolas Gilsoul (Hyundai i20 Coupe WRC) zaczęli niedzielę od drugiego czasu. Liderzy Rajdu Monte Carlo, Sebastien Ogier i Julien Ingrassia (Citroen C3 WRC) oddali belgijskim rywalom sekundę. W zapasie pozostało 3,3 sekundy.
– Bardzo podstępne warunki do jazdy – stwierdził Thierry Neuville. – Opony przegrzały się dość wcześnie. Trochę za bardzo się ślizgałem. W niektórych zakrętach miałem zbyt niską prędkość.
– Jest w porządku, mogę cisnąć bardziej – uspokajał Sebastien Ogier.
Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila narzekali na ustawienia Yarisa. Ich przewaga nad Tanakiem i Jarveoją zmalała do 3,4 sekundy. Remis z Loebem i Eleną sprawia, że do czołowej trójki wciąż tracą 2,3 sekundy.