Załoga Orlen Team, Kuba Przygoński i Tom Colsoul wygrała już drugi etap Rajdu Kazachstanu, piątej rundy Pucharu Świata w Rajdach Cross Country. Polak awansował na drugą lokatę w klasyfikacji generalnej i przed jutrzejszym etapem traci do prowadzącego Jazida al-Radżhiego tylko 2 minuty i 12 sekund.

Dziś rywalizowano na 298-kilometrowej pętli ze startem i metą w Aktau, stanowiącym bazę imprezy. Przygoński z Colsoulem ruszyli na trasę jako czwarta załoga. Załoga Mini John Cooper Works Rally najpierw dogoniła Martina Prokopa z Janem Tománkiem (Ford F-150), którzy bez przeszkód ustąpili drogi polsko-belgijskiemu duetowi.

Później załoga wspierana przez Platinum Expert jechała w kurzu za Władimirem Wasiliewem i Konstantinem Żilcowem (Mini All4Racing), ale w pewnym momencie udało się dobrze przyciąć trasę i wyprzedzić rosyjskich rywali. Liderzy rajdu Jazid al-Radżhi i Timo Gottschalk (Mini John Cooper Works Rally) nieco pobłądzili, dzięki czemu Przygoński jako pierwszy wjechał na metę piątego etapu w Aktau. Drugi w wynikach odcinka był zwycięzca Rajdu Dakar z 2006 r., Luc Alphand z Andreasem Schulzem (Mini John Cooper Works Buggy).

Pozostał tylko jeden oes

Jutro rajd rozstrzygnie się na 148-kilometrowym oesie, do którego pierwsi ruszą Przygoński z Colsoulem. Al-Radżhi z Gottschalkiem spróbują obronić nieco ponad 2-minutową przewagę, startując do odcinka jako siódmi w kolejności. Tuż przed nim ruszy trzeci w klasyfikacji Wasiliew, tracący do drugiego Przygońskiego 4 minuty i 33 sekundy.

Rajd Kazachstanu 2018 po 5. etapie