Bryan Bouffier i Xavier Panseri pewnie pokonali drugą sobotnią pętlę Rajdu Dolnośląskiego i utrzymali się na prowadzeniu w imprezie. Z najlepszej strony na popołudniowych oesach pokazali się nam Sylwester Płachytka i Jacek Nowaczewski.
Druga dzisiejsza pętla wystartowała od przejazdu przez OS10 Jaszkowa 2. Tam w wymagających warunkach do trybu flat-out powrócił Marcin Słobodzian. Kierowca Skody Fabii R5 pokonał o 4,2 s drugiego Sylwestra Płachytkę i o 6,3 s trzeciego Bryana Bouffiera, pokazując, że przygody z pierwszej pętli były tylko wypadkiem przy pracy.
Podczas pierwszych dziesięciu prób imprezy odcinkowymi zwycięstwami dzielili się Bouffier i Słobodzian. Na OS11 Złoty Stok 2 doszło jednak do przełamania tej serii – najlepszym wynikiem na tym legendarnym odcinku popisał się bowiem Płachytka. Bouffier stracił do niego tylko sekundę, z kolei odcinkowe podium uzupełnił Kacper Wróblewski.
Pętla zakończyła się na OS12 Czarna Góra 2. To tam o poranku obserwowaliśmy duże różnice czasowe i kosztowną pomyłkę Słobodziana. Tym razem takich dramatów nie było. Znów kapitalnie pojechał Płachytka i on zaliczył na swoje konto kolejne zwycięstwo, pokonując o 5,0 s drugiego Słobodziana i o 5,2 s trzeciego Wróblewskiego.
Co oznaczają takie wyniki dla klasyfikacji generalnej 53. Rajdu Dolnośląskiego? Wciąż na prowadzeniu jest oczywiście Bouffier, natomiast jego przewaga nad drugim Płachytką wynosi już teraz 34,5 s. Podium kompletuje Słobodzian, dalej z większą stratą są Wróblewski i Kotarba.
W klasie Open 4WD w dalszym ciągu rządzi i dzieli Jakub Brzeziński. Nawet pomimo wczorajszych problemów na Arenie Duszniki, popularny „Colin” wygrał dzisiaj wszystkie próby w swojej klasie i w tym momencie jego prowadzenie nad drugim Arturem Rowińskim wynosi 1 minutę i 40 sekund.