Turyści odwiedzają zwykle miasto San Juan de Marcona, aby obejrzeć słynne rysunki z Nazca, stworzone przed wiekami przez Indian. Dziś zawodnicy opuszczą słynne miasto i udadzą się na północ do dobrze znanego Pisco.
Poniedziałkowy, siódmy odcinek specjalny Dakaru, ze startem i metą w tym mieście różnił się od poprzednich. Zestaw trudności przygotowany przez organizatorów dał się we znaki zawodnikom wszystkich kategorii.
Trudy fesz-fesz
Ci, którzy lubią szybkie partie byli w swoim żywiole przez pierwsze 100 kilometrów. Jednakże, potem musieli pokonać trudne sekcje piasku fesz-fesz. Dalej czekały wyboiste dukty na płaskowyżu w połowie odcinka. Potem czekało ich 50 kilometrów wydm Duna Grande i Duna Argentina. Końcówka odcinka to szybka, trudna nawigacyjna sekcja w rejonie San Juan.
Podobnie jak w przypadku motocyklistów, start rywalizacji samochodów został opóźniony ze względu na gęstą mgłę w San Juan de Marcona. Ostatecznie o godzinie 14:54 czasu polskiego na odcinek specjalny wyruszył Sebastien Loeb, zwycięzca niedzielnego etapu. Tuż za nim do walki wystartowali Nasser Al-Attiyah oraz Carlos Sainz.
Powrót na północ
Meta dzisiejszej próby zlokalizowana została w Pisco, a załogi pokonają 360 kilometrów odcinka specjalnego i 215 kilometrów dojazdówki.
Biwak w Pisco, o ile tylko nie jesteś jednym z uczestników 41. edycji Rajdu Dakar, mógłby posłużyć za interesującą bazę imprezową. Wszystko za sprawą popularnego w Peru napoju wyskokowego noszącego nazwę tego liczącego 105 tys. mieszkańców miasta.
Sam napój produkowany jest ze sfermentowanych i poddanych destylacji winogron. W Chile i Peru uważany jest za dobro narodowe. Oba kraje toczą od wielu lat spór o pierwszeństwo powstania pisco, a tym samym o prawo do nadawania tej nazwy swoim produktom.
10 motocykli, 10 samochodów i 5 ciężarówek
Sam Sunderland opuści biwak do dzisiejszej próby jako pierwszy – zwycięzca wczorajszego etapu z przewagą prawie 2 minut nad Ignacio Cornejo. Następnie na trasie pojawią się Ricky Brabec, Adrian Van Beveren, Luciano Benavides, Xavier de Soultrait, Toby Price, Stefan Svitko i Matthias Walkner. To 10 zawodników, która będzie dziś miała przywilej znalezienia kawałka ziemi, który nie został jeszcze zniszczony. Z drugiej strony będą musieli podjąć większe ryzyko w poszukiwaniu właściwej trasy.
Tuż za nimi na trasę wyjedzie dziesięć samochodów według wczorajszej klasyfikacji. Pierwszy pojawi się zatem Stephane Peterhansel. Następnie na ponad 300-kilometrowy oes wyjadą: Nani Roma, Carlos Sainz, Nasser Al-Attiyah, Cyril Despres, Giniel De Villiers, Jakub Przygoński, Bernhard Ten Brinke i Martin Prokop.
Ten sposób dzisiejszych startów zamkną kierowcy ciężarówek. Najpierw na trasie zobaczymy Iveco De Rooya (gdzie mechanikiem jest Polak, Darek Rodewald), a następnie Maza, Kamaz i kolejne dwa Iveco.