Ricky Brabec po koszmarnym wczorajszym etapie zwyciężył dziś na trasie z Arequipy do miejscowości Tacna. Amerykanin stracił w środę 20 minut, a dziś objął fotel lidera 41. edycji Rajdu Dakar.
Motocykliści byli pierwszą grupą, która opuściła dziś rano biwak w Arequipie. Pierwszy maratoński odcinek w tym roku liczył ponad 400 kilometrów i nie uwzględniał pomocy ciężarówek serwisowych.
Po 200 kilometrach odcinka specjalnego zawodnik z numerem 15. cały czas powiększał przewagę nad swoimi rywalami. Matthias Walkner i Toby Price byli jedynymi zawodnikami, którzy potrafili utrzymać fantastyczne tempo narzucone przez Amerykanina.
Czwarty Adrien Van Beveren już w połowie odcinka tracił ponad 8 minut, Kevin Benavides 11, a Xavier de Soultrait 12 minut.
W połowie dnia zawodnicy dotarli do strefy neutralizacji, po której nastąpiło 55 kilometrów dojazdówki. Ostatnie kilometry były bardzo ważne ze względu na pojawiający się fesh fesh.
Ostatecznie Ricky Brabec zanotował przewagę w postaci 6 minut i 19 sekund nad drugim Matthiasem Walknerem i kolejną minutę nad Tobym Pricem. Trio KTM’u uzupełnił Sam Sunderland.