Na zakończenie pierwszej sobotniej pętli Rajdu Cypru zawodnicy zmierzyli się z OS3 Cyta Stavrovouni 1. Najlepszy był tam Nasser Al-Attiyah, jednak na prowadzeniu w rajdzie wciąż znajduje się Aleksiej Łukjaniuk.
Na trzeciej próbie Rajdu Cypru pierwsze problemy spotkały Aleksieja Łukjaniuka. Rosjanin na mecie powtarzał, że ma jakieś problemy z silnikiem i zdarzało się, że pedał gazu nie odpowiadał w sposób, w jaki powinien. Potwierdzenie problemów technicznych mieliśmy w tabeli z wynikami, bo o ile Łukjaniuk był na szczycie kiedy dojechał do mety, to jego przewaga nad drugimi ex-aequo Simosem Galatariotisem i Alexandrosem Tsouloftasem wynosiła zaledwie 2,7 s.
Pomimo kłopotów Łukjaniuk i tak zdołał wykręcić na tym oesie drugi czas. Lepszym wynikiem popisał się tylko Nasser Al-Attiyah, który również walczy dziś z problemami technicznymi. OS3 Cyta Stavrovouni 1 był mieszaniną asfaltu i szutru. Co ciekawe, aż 60% tej próby to właśnie asfalt, więc na zawodników czekało dosyć trudne wyzwanie. Taka charakterystyka oesu nie do końca spodobała się Hubertowi Ptaszkowi, który tym razem uplasował się na 9. miejscu.
Hubert Ptaszek: – Ten odcinek niezbyt się mi podobał. Nasze notatki nie są tutaj do końca dobre, więc staramy się je poprawiać i mamy nadzieję, że druga pętla będzie już o wiele lepsza. Poranek był dla nas ciężki, najpierw kapeć, później po hopie opuściliśmy drogę, więc po prostu staramy się przetrwać. Mam nadzieję, że na kolejnej pętli będzie nam towarzyszyło więcej szczęścia.