W erze downsizingu i niemieckiego lobby elektromobilnego nawet u naszych zachodnich sąsiadów są jeszcze bastiony, produkujące samochody z niepoprawnymi politycznie silnikami V8 czy V12. Mowa tu o BMW serii M, które cyklicznie prężą muskuły na eventach BMW M Drive Tour.
W ostatnią sobotę lipca kawalkada lśniących, kilkusetkonnych maszyn bawarskiego producenta zawitała na znany obiekt treningowo-szkoleniowy w Bednarach. Tam w bezpiecznych warunkach można było poznać możliwości serii M i pakietu M Performance, który to, co najlepsze oferuje przy wyższych prędkościach.