Portal RaceFans donosi, że zostały anulowane wszystkie umowy z operatorami kamer Formuły 1 na sezon 2020. Czy to może oznaczać, że Liberty Media podjęła decyzję, że w tym sezonie rywalizacja na torach F1 się nie odbędzie?

Na ten moment dziewięć z pierwszych rund mistrzostw świata zostało już przełożonych lub odwołanych. Nie wiadomo kiedy tak naprawdę kierowcy będą mogli pojawić się na torze. Jak na razie nic ku temu nie przemawia, aby sezon miał powrócić w najbliższych tygodniach.

Plany organizatorów F1 choć są bardzo ambitne i dotyczą zorganizowania w tym roku nawet 19 wyścigów, to jednak wszystko wygląda dobrze tylko na papierze. W rzeczywistości zdaniem wielu jest to nie do zrealizowania, o czym mówił niedawno szef zespołu Alfa Romeo Racing Orlen.

Szef Roberta Kubicy przerażony planami rozegrania tego sezonu Formuły 1

Analizowane są możliwości organizowania wyścigów bez udziału publiczności. Włodarze obiektów na których miałaby odbywać się rywalizacja jednak nie chcą o takich pomysłach słyszeć. Jak wiadomo byłyby to dla nich ogromne straty. Nikt się nie deklaruje, kto je miałby pokryć.

Anulowanie umów z kamerzystami ma być środkiem tymczasowym. Wszystko ze względu na to, że nie wiadomo kiedy tak naprawdę Formuła 1 powróci na światowe tory. Do tego czasu operatorzy pozostaną bez pracy i bez pieniędzy.