George Russell znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, w związku z dzisiejszą inforamcją jaką ogłosił Williams. Ekipa z Grove dokończy tegoroczny sezon, ale czy w przyszłym roku wciąż będzie w Formule 1? Na obecną chwilę taki scenariusz wydaje mało realny.
Młody kierowca musi liczyć się z tym, że tegoroczny sezon będzie dla niego drogą przez mękę jeżdżąc w Williamsie. Nie pozostaje mu jednak nic innego jak ”odhaczyć rywalizację” i zrobić to co zrobił wcześniej Robert Kubica – pożegnać się z zespołem.
Wachlarz możliwości zmiany zespołu jest niewielki, a praktycznie – żaden. Pozostaje zatem scenariusz o którym mówi się od dłuższego czasu, a więc dołączenie do zespołu Mercedesa i jazda u boku Lewisa Hamiltona.
To oznacza z kolei, że przygoda Valtteriego Bottasa ze ”Srebrną Strzałą” musi dobiec końca. Fin już zaczął rozglądać się za możliwościami jazd w innym zespole. Jednym z kierunków dla niego ma być Renault, choć tam wyższe notowania ma zdecydowanie Fernando Alonso. A jeżeli nie F1, to może… WRC?
Toto Wolff, którego przyszłość nie do końca jest również jasna jeżeli chodzi o Mercedesa, na pewno będzie jednak odpowiedzialny do końca za ustalenie składu na przyszły sezon. Sam już niejednokrotnie wspominał to tym, że Russell jest naturalnym następcą. Z tego też względu ”pozbyto się” innego młodzika, Estebana Ocona.
Choć z jednej strony Russell nie ma powodów do zadowolenia, to jednak paradoksalnie dzisiejsza informacja może go cieszyć. Jest to dla niego kolejny sygnał do tego, że zbliża się do tego, aby wsiąść do bolidu, w którym może zacząć wygrywać.