Miał to być plan idealny, ale zakończył się tym, że została zatrzymana cała grupa osób specjalizująca się w kradzieży samochodów. Funkcjonariuszy po nitce do kłębka doprowadził Ford Mustang, a dokładnie jego kradzież. Z pewnością sprawa zatrzymanych osób nie zakończy się wyłącznie w kwestii tego jednego auta.
Wszystko zaczęło się od wypożyczenia samochodu z wypożyczalni przez 21-latka. Po kilku godzinach zgłosił on jednak na policje, że Ford Mustang wraz z kluczykami zginął na jednym z miejskich parkingów w Zielonce. Dlatego specjalizująca się w tego typu kradzieżach specjalna grupa, od razu przystąpiła do działania. Ponieważ szybka reakcja była tutaj niezwykle kluczowa.
Szybko ustalono, że samochód wart około 250 tys. złotych został po prostu wystawiony. W związku z tym zatrzymano 21-latka, a także jego dwóch kolegów. Auto zostało odnalezione w gminie Długosiodło w powiecie wyszkowskim. Tam mechanicy zdążyli już niemal w całości rozebrać pojazd na części pierwsze i z pewnością poczuli nie lada zaskoczenie widząc policjantów.
Ford Mustang doprowadził do przestępców
– W kabinie lawety policjanci ujawnili zagłuszarkę sygnału GPS, w części ładunkowej busa, podzespoły i części samochodowe. W warsztacie na podnośniku znajdował się z kolei zdemontowany w dużej części ford mustang z wyciętym polem numerowym. Pozostałe części pojazdu funkcjonariusze ujawnili na tyłach posesji – podał asp. szt. Tomasz Sitek.
Funkcjonariusze zatrzymali całą czwórkę i umieścili ich w policyjnej celi. Z kolei 21-latek, który wypożyczył pojazd, 23-latek oraz 30 i 28-latek usłyszeli zarzuty współudziału w kradzieży. Dwóch ostatnich decyzją sądu została tymczasowo aresztowanych na okres miesiąca. 39-letni właściciel warsztatu i jego młodszy brat usłyszeli zarzuty paserstwa, za co grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. Pozostałej czwórce zgodnie z obowiązującymi przepisami za kradzież mienia znacznej wartości może grozić kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Szczytno: Nie żyje jedno z bliźniąt, w które wjechał Ford Mustang