W najbliższy weekend odbędą się wybory na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. 28 czerwca to bardzo ważny dzień dla wielu Polaków, a każdy oddany głos jest tego dnia niezwykle ważny. Warto zatem odpowiednio się do tego dnia przygotować, bo może okazać się, że nie zostaniemy wpuszczeni do… lokalu wyborczego.

Poinformował o tym rzecznik ministerstwa zdrowia. Wojciech Andrusiewicz przypomniał, że w dobie pandemii koronawirusa osoby zasiadające w komisji wyborczej danego lokalu będą posiadały dodatkowe uprawnienia. Na ich mocny będą mogły nie zezwolić na oddanie przez nas głosu.

Wybory? Jedź samochodem. Szybciej naprawisz błąd

Rzecznik ministerstwa zdrowia zaznacza, że każdy obywatel jest zobowiązany do tego, aby wchodząc do lokalu wyborczego posiadać maseczkę. Jeżeli jej nie będzie miał, wówczas może zostać poproszony o to, aby wrócić po nią do domu i przyjść jeszcze raz.

I słowo przyjść może okazać się tutaj kluczowe. Bo o ile w wielu miastach Polski lokale wyborcze są z reguły ”pod nosem”, to jednak są miasta czy wsie, gdzie znajdują się one znacznie dalej od miejsca zamieszkania. I tutaj chęć oddania głosu połączona ze spacerem, może okazać się wcale nie najlepszym rozwiązaniem. Czeka tego kogoś bowiem długi powrót z myślą, że trzeba udać się jeszcze raz do lokalu wyborczego.

Bezpieczniej będzie udać się samochodem – zwłaszcza jeżeli wybieramy się oddać głos tuż przed zamknięciem lokalu. Inaczej może okazać się, że nie zdążymy wyrobić się z powrotem na czas. Jest jeszcze oczywiście inne lepsze rozwiązanie – pamiętać o zabraniu ze sobą maseczki. Wtedy unikniemy wszelkim problemów i niemiłych sytuacji.