Policjant z rybnickiej grupy SPEED jadący na rowerze do pracy zatrzymał kierowcę Porsche, którego obowiązywał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W dodatku w trakcie jazdy korzystał z telefonu i wjechał pod zakaz ruchu.
Skąd funkcjonariusz wiedział, że mężczyzna nie powinien zasiadać za kierownicą? Gdyż to właśnie on poprzednio go zatrzymał. Wówczas kierowca był pod wpływem alkoholu i nie chciał się zatrzymać do kontroli. SUV oraz kierowca od razu rzucili mu się w oczy w trakcie podróży do pracy i bez zastanowienia postanowił zadziałać.
Asp. Artur Wyciszkiewicz natychmiast powiadomił telefonicznie o wszystkim dyżurnego rybnickiej komendy. Policjant, jadąc za autem w dużym ruchu, był w stałym kontakcie z dyżurnym. Gdy kierowca porsche zatrzymał się przed przejściem dla pieszych zajechał mu drogę i nakazał, aby 40-latek zjechał na pobocze. Tam zabrał mu kluczyki ze stacyjki i czekał na przyjazd swoich kolegów z drogówki.
Ferrari 488 Pista warte 300 tysięcy euro z gigantyczną karą za transport do Polski