.Już w najbliższy weekend Łukasz Pieniążek rozpocznie swój trzeci sezon rywalizacji w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC. Rajd Szwecji będzie dla 28-letniego częstochowianina pierwszym startem w barwach fabrycznego zespołu M-Sport Ford World Rally Team i w nowej kategorii WRC 2 Pro. Jedyny polski kierowca w stawce liczy na walkę o podium w swojej klasie.
Po świetnym, piątym miejscu w klasyfikacji generalnej WRC 2 w poprzednim sezonie, w tym roku Łukasz Pieniążek awansuje do nowej, przeznaczonej dla fabrycznych ekip kategorii WRC 2 Pro, będącej bezpośrednim przedsionkiem najwyższej klasy WRC. W Szwecji jego pilotem będzie 30-letni Kamil Heller.
Polska załoga wystartuje 280-konnym Fordem Fiestą R5 z numerem 35, wystawionym przez legendarny, brytyjski zespół M-Sport. Podopieczni Malcolma Wilsona w dwóch ostatnich latach zdobywali mistrzostwo świata WRC razem z Francuzem Sebastienem Ogierem.
Rajd Szwecji będzie dla Łukasza pierwszym z przynajmniej dziesięciu tegorocznych startów w WRC 2 Pro. Zmagania na pokrytych śniegiem dziewiętnastu odcinkach specjalnych o łącznej długości 316 km rozpocznie czwartkowy Super-OS na torze wyścigów konnych w Karlstad, w pobliżu bazy rajdu, a zakończy niedzielny odcinek Power Stage w Torsby.
Trasa rajdu ponownie częściowo biec będzie przez terytorium Norwegii oraz przez słynną hopę Colin’s Crest. Co roku w miejscu tym zgromadzą się tysiące kibiców, obserwując samochody rajdowe odrywające się od ziemi na ponad 40 metrów. Do walki w Szwecji staną łącznie 62 załogi.
3 dni testów
– To będzie mój drugi start w Rajdzie Szwecji. A także trzeci na śniegu w samochodzie z napędem na cztery koła – mówi Łukasz Pieniążek, który rok temu ukończył zmagania na punktowanej, dziewiątej pozycji w klasie WRC 2. – Nie mam zbyt dużego doświadczenia w jeździe w takich warunkach, ale bardzo je lubię. W ramach przygotowań pokonaliśmy ok. 450 km podczas trzydniowych testów w Estonii, w trakcie których dobrze poznałem zachowanie Fiesty na śniegu. Przed samym rajdem czeka nas jeszcze jeden dzień testowy w Szwecji.
– Lubię jazdę po śniegu. Opony na tzw. długim kolcu zapewniają bardzo dobrą przyczepność, ale trzeba się do nich przyzwyczaić, co jest dodatkowym wyzwaniem. Są nim także bandy śnieżne wzdłuż trasy, dlatego niezbędna jest wyjątkowa precyzja. Szczególnie w wąskich sekcjach. Z uwagi na specyficzne warunki bardzo ważne będzie także zapoznanie. Jeśli dobrze ustawimy auto i przygotujemy dobry opis, z pewnością będziemy mieli mnóstwo frajdy z jazdy. To jedne z najbardziej malowniczych odcinków specjalnych w kalendarzu WRC. Chcemy dać z siebie wszystko i pojechać najszybciej jak potrafimy. Czeka nas pierwszy start w nowym samochodzie i nowej ekipie. Dlatego zobaczymy co się wydarzy, ale chciałbym w tym roku regularnie walczyć o podia w WRC 2 Pro.