Mr. Hollywood jest tak zadowolony z zajęcia trzeciego miejsca na podium w Rajdzie Hiszpanii, że postanowił uzupełnić swoją rajdową kolekcję aut o VW Polo R5. Norweg nie ma zamiaru jednak tylko polerować auta przy wieczornym piwie. Planuje kampanię na sezon 2019, dla siebie i syna.
44-letni Norweg kilka dni temu zakończył swój ostatni wyścig w rallycrossowych mistrzostwach świata (World RX) w RPA. Jednak nie zamierza zamieniać rajdowych butów na kapcie i szuka nowych wyzwań dla siebie i swojej stajni PSRX.
Nawiązując współpracę z Volkswagenem podczas testowania a później „rozdziewiczenia” nowego Polo R5 w Rajdzie Hiszpanii, ma pewne plany na rok 2019.
Petter Solberg: Podczas Rajdu Hiszpanii bawiłem się znakomicie. Biorąc pod uwagę to, jak niewiele czasu mieliśmy na przygotowanie się do startu, trzecie miejsce w WRC2 na finiszu smakowało szczególniej niż zwykle. Mieliśmy naprawdę dobre tempo i widzę jeszcze sporo rezerwy.
Były mistrz świata WRC z 2003 roku w Subaru był tak zadowolony z wyniku na Półwyspie Iberyjskim, że postanowił zakupić egzemplarz Polo R5, którym tam startował. Samochód został dostarczony przez Volkswagen Motorsport pod drzwi garażu norweskiego kierowcy. Auto nie ma pełnić jednak wartości sentymentalnej, bo przypomnijmy, że to pierwsze podium Solberga w rajdowym czempionacie po 6 latach przerwy.
Z ojca na syna
Egzemplarz Polo R5, który trafił pod strzechy klanu Solbergów będzie można zobaczyć na odcinkach specjalnych w przyszłym roku. Solberg senior ma dużą chęć pojawienia się za kierownicą swojego nowego nabytku w Rajdzie Szwecji w klasie WRC2 oraz planuje program dla swojego 17-letniego syna, Olivera, który zaliczy zagraniczne „przetarcia” w kilku rajdach.
Petter Solberg: On planuje konkurować w Estonii i na Litwie, gdzie jako 17-latek może prowadzić auto po publicznych drogach. Ale to ja jako pierwszy zaliczę nim pierwsze oesowe kilometry. Fajnie byłoby pojawić się na starcie Rajdu Szwecji.