W Polsce nie ma obowiązku jeżdżenia na oponach zimowych. W innych krajach europejskich obowiązują oczywiście lokalne kodeksy ruchu drogowego i przed wyprawą własnym samochodem warto wiedzieć, jak trzeba się przygotować – nie tylko od strony zdrowego rozsądku, ale też obowiązujących przepisów.
Między poszczególnymi krajami występują różnice w okresie obowiązywania nakazu korzystania z opon zimowych. Różne są także wymogi odnośnie samego typu opony (zimowe, błoto i śnieg) i oczywiście wysokość mandatu za próbę jazdy na letnim ogumieniu. Warto zatem przed każdą podróżą sprawdzić aktualne wytyczne.
Te same przepisy w całym kraju
Do obowiązku zakładania opon zimowych stosować się muszą nasi sąsiedzi: Niemcy, Czesi, Słowacy czy Białorusini. O takim ogumieniu trzeba pamiętać również wybierając się na narty czy snowboard do Austrii. Wymagane jest także rzecz jasna w krajach nordyckich (Norwegia, Szwecja, Finlandia) i bałtyckich (Litwa, Łotwa Estonia), a także we wszystkich krajach byłej Jugosławii – poza Czarnogórą (tam obowiązują na wybranych drogach) i Macedonią (zalecane, za to powinniśmy wozić ze sobą… łopatę). Bywa, że nakaz jest uzależniony od warunków atmosferycznych i dotyczy ośnieżonej czy oblodzonej drogi lub ryzyka wystąpienia takich warunków – tylko po co narażać się na mandat w razie kaprysów pogody, których zimą po prostu trzeba się spodziewać?
Różne regulacje w zależności od regionu
We Włoszech przepisy zależą od regionu i rodzaju drogi, podobnie jest we Francji i Hiszpanii – ale w tych dwóch ostatnich krajach miejsc, gdzie trzeba być obowiązkowo przygotowanym do zimy, jest znacznie mniej. Trzeba po prostu uważać na znaki. Szwajcarzy nie muszą stosować „zimówek”, ale gdy dojdzie do wypadku w niesprzyjających warunkach, to kierujący autem na letnich oponach automatycznie zostaje współwinnym. Mandat grozi też za spowalnianie ruchu.