Carlos Sainz musiał przedwcześnie zakończyć rywalizację w Grand Prix Australii. W początkowej fazie wyścigu z jego silnika zaczął unosić się dym, a następnie pojawił się ogień. Kierowca McLarena zjechał na pobocze, następnie szybko opuszczając bolid.
W trakcie wczorajszych kwalifikacji Carlos Sainz nie zdołał zakwalifikować się do Q2 przez przebitą oponę Roberta Kubice. Kierowca McLarena na swoim szybkim okrążeniu napotkał na toczącego się do garażu Polaka.
Polsko-polska wojna o Australię. Dwa obozy, które zapomniały o spokoju