Grand Prix Japonii na torze Suzuka to coś co Francuzi najchętniej wymazaliby z pamięci.
Dyskwalifikacja obu kierowców Renault, spowodowana była zastosowaniem nielegalnego układu wspomagającego hamowanie. Sposobem na najszybsze pozbycie się złych wspomnień jest wyparcie ich nowymi. Renault wróciło na tor Suzuka, tym razem w nieco innym celu.
Pobicie rekordu toru samochodem z przednim napędem – brzmi jak całkiem dobry sposób, by zapomnieć o minionej porażce.
Kandydat to Renault Megane R.S Trophy-R, za jego kierownicą usiadł natomiast Laurent Hurgon. Samochód ustanowił już rekordy na Nurburgring i Spa-Francorchamps. Teraz kolej na Suzukę.
Wybór właśnie tego toru może być podyktowany faktem, że poza Niemcami i Francją, trzecim największym odbiorcą samochodu Francuzów jest właśnie Japonia. Renault przypuszcza, że w kraju kwitnącej wiśni mogą mieć blisko 10 000 fanów Renault Sport i modeli Trophy-R. Jak do tej pory już 50 Japończyków zarezerwowało swoje egzemplarze Megane R.S Trophy-R.
Zanim auto trafiło na tamtejszy rynek, Renault wielokrotnie testowało najnowsze Megane na tym najważniejszym japońskim torze. Wszystko po to, by jak sami mówią, idealnie dostosować go do potrzeb japońskich warunków.
Aktualny rekord należący do Renault Megane R.S Trophy-R to 2m 25.454s. Nowy rekordzista jest więc o całe 3 sekundy szybszy.