Agencja Bloomberg dotarła do niejawnego, unijnego dokumentu, który zapowiada sporo zmian dla kierowców. W projekcie zawarto nie tylko kontrowersyjną datę zakazu Diesla i benzyny w Unii Europejskiej. Z dokumentu dowiadujemy się, do czego zostanie zmuszona Polska, aby wesprzeć transformację na zeroemisyjny transport.
Kiedy zakaz Diesla w Europie?
Komisja Europejska zamierza przedstawić swój plan w środę, 14 lipca. Wcześniejsze przecieki sugerowały, że w ramach pakietu energetyczno-klimatycznego „Fit for 55” samochody będą musiały zmniejszyć poziom emisji o 60 proc. od 2030 r. Jednak w dokumencie, do którego dotarł Bloomberg zawarto jeszcze bardziej surowe wymagania.
NAJGORĘTSZA POLSKA PREMIERA ROKU 2021! SPRAWDŹ JUŻ DZISIAJ
Redukcja emisji spalin względem 2021 r. ma być jeszcze większe, bo aż o 65 proc. Nie zmieniła się jednak data kolejnego etapu. Do 2035 r. auta nie będą mogły emitować żadnych spalin, co oznacza konkretnie zakaz Diesla i benzyny w nowych samochodach. Będzie to jednocześnie koniec hybryd plug-in, których emisyjność czasem przewyższała możliwości zwykłych aut spalinowych.
Duże zmiany na autostradach
Państwa członkowskie Unii Europejskiej nie będą mogły biernie uczestniczyć w reformie energetycznej. Dla popularyzacji transportu zeroemisyjnego, każdy z krajów wspólnoty będzie musiał postawić mnóstwo ładowarek dla aut na prąd. Te nie będą mogły być oddalone o więcej niż 60 kilometrów na autostradach. Z kolei co 150 km kierowcy mają mieć możliwość zatankowania na stacji wodoru. Jeszcze bardziej istotny ma być udział prądu pochodzące z odnawialnych źródeł energii. Do 2030 r. OZE ma stanowić nie 32, a już 40 proc. energii w Unii Europejskiej.