Według japońskich mediów, zacieśniona współpraca Subaru i Toyoty może przynieść prawdziwą rewolucję w następnej generacji sportowej ikony marki spod znaku plejad. Nowe Subaru WRX STI po raz pierwszy nie wykorzystałoby własnego napędu na 4 koła.
Najnowsze ustalenia dziennikarzy z Kraju Kwitnącej Wiśni sugerują, że WRX STI może skorzystać z rozwiązań wykorzystywanych w Toyocie Yaris WRC. Wyczynowa rajdówka posiada bardzo zaawansowany system 4×4, który od 2022 r. ma współpracować z hybrydowym układem napędowym. Takiego nie można wykluczyć w nowym WRX STI.
Jaki downsizing?
Po raz kolejny potwierdzają się doniesienia o wykorzystaniu większego silnika. Legendarnego dwulitrowego boksera FA20 miałby zastąpić FA24 (na niektórych rynkach wykorzystywano rzecz jasna silnik 2,5 litra). Turbodoładowana jednostka (także bokser) będzie mieć pojemność 2,4 litra i jest pomysł jak bezpiecznie wykrzesać z niej 400 KM mocy i 490 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Krążą plotki, że takie parametry będzie można uzyskać tylko w opcji miękkiej hybrydy, ale wersja wyłącznie spalinowa jest bardziej prawdopodobna. Oczekuje się, że silnik będzie współpracował z 6-stopniową ręczną skrzynią biegów. Potrzebny będzie jednak nowy automat, ponieważ obecny jest w stanie wytrzymać obciążenie do 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
WRX bez boksera?
Oprócz tego przewidziane mają być grzeczniejsze wersje WRX nie-STI. W nich nie znajdziemy dużego boksera, a rzędowe 4-cylindrówki o pojemnościach 1,5 oraz 1,8 litra. Prawdopodobnie w tym roku nie otrzymamy jednak żadnego potwierdzenia ekscytujących doniesień. Na te będzie trzeba zaczekać raczej do 2021 r.