6 grudnia 2019 roku rząd postanowił sprawić wszystkim kierowcom prezent na Mikołajki, wprowadzając ważne zmiany w kodeksie drogowym. Jedną z tych zmian jest obowiązek tzw. jazdy na suwak. To nagranie pochodzi sprzed wprowadzenia nowych przepisów, ale nie zmienia to faktu, że kierowca – szeryf zachował się jak ostatni burak. Na szczęście został szybko „wyjaśniony”.
Co z tym suwakiem?
Ta sytuacja miała miejsce w sierpniu 2018 roku i jest najlepszym dowodem na to, że niektórzy kierowcy nigdy ani się nie zmienią, ani nie zmądrzeją. Na początku przypomnijmy sobie na czym właściwie polega jazda na suwak. Kto, kogo, kiedy ma wpuszczać i jak należy się ustawiać w korku na autostradzie? Otóż sprawa jest banalnie prosta.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Należy zawsze i bezwzględnie pamiętać, że jazda na suwak, czyli wpuszczanie kierowcy, któremu kończy się pas jezdni nie jest zaleceniem, tylko obowiązkiem równorzędnym z ustąpieniem pierwszeństwa. Kierowca, który dojedzie do końca pasa uzyskuje pierwszeństwo przed autem znajdującym się na pasie ruchu z kontynuacją jazdy i nie ma od tej reguły żadnego odstępstwa.
Jak ten samochód się tam dostał? To wie chyba tylko jego kierowca [WIDEO]
W tym jednak przypadku kierowca busa postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i odrobinę „poszerywować”. Przez swoją głupotę i tak już spory zator, jeszcze bardziej się wydłużył. Na szczęście znalazł się ktoś, kto nie bał się wyjaśnić mu jakim jest głąbem.