Pamiętacie film udostępniony przez nas jakiś czas temu, na którym Chińczycy dokonali bardzo ciekawego odkrycia pod znaczkiem Skody umieszczonym na silniku? Jeśli nie, to znajdziecie go poniżej. W tym natomiast przypadku doszło do równie zaskakującej niespodzianki, ale tym razem – w Fordzie Mustangu.
Luksusowy samochód Porsche może być twój i to znacznie taniej niż teraz!
To, że właściciele rozmaitych pojazdów znajdują od czasu do czasu w swoim samochodzie części sygnowane logiem innej marki nie jest niczym niezwykłym. Dzieje się tak z bardzo prostej przyczyny – chodzi oczywiście o obniżenie kosztów produkcji. Dzielenie się komponentami między markami tego samego producenta lub nawet konkurujących firm i korzystanie z tak zwanej korzyści skali to normalna rzecz.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Działa to w myśl zasady – jeśli wyprodukujesz milion sztuk tej samej rzeczy, jednostkowy koszt jej wytworzenia będzie zwykle znacznie niższy, niż gdybyś wyprodukował tysiąc. Pionierem jest tutaj zdecydowanie Volkswagen, który od wielu lat montuje swoje części w przeróżnych modelach Skody, ale nie tylko – VW Passat ma np. taki sam silnik wycieraczek co Bentley Continental.
Grupa VW nie była jednak pierwsza. Pomysł dzielenia się komponentami jest tak stary, jak sama motoryzacja. Najlepiej ilustruje to niedawne odkrycie fanów Forda na Facebooku. Właściciel jednego z pierwszych w historii Mustangów (modelu z 1964 r.) odkrył pod znaczkiem na kierownicy niesłychaną rzecz. Znalazł tam logo modelu Falcon Spirit z dwoma flagami. Inni fani Mustanga od razu pobiegli rozebrać swoje kierownice i odkryli to samo.
Podobno każdy Mustang z pierwszych lat produkcji korzysta z kompletnej kierownicy o rok starszego Falcona Sprinta – swojego bezpośredniego poprzednika. Jeśli ktoś z was jest szczęśliwym posiadaczem Mustanga z tego okresu, może to sprawdzić osobiście. Jesteśmy pewni, że znajdziecie pod znaczkiem na kierownicy właśnie takie logo:
Opublikowany przez Clyde Rightturna Sobota, 27 marca 2021