Binotto tłumaczy ogromną stratę Ferrari do Mercedesa

Binotto tłumaczy ogromną stratę Ferrari do Mercedesa

F1 Ferrari Mattia Binotto

Podaj dalej

Po pierwszym wyścigu sezonu F1 na austriackim Red Bull Ringu, Ferrari to bezapelacyjnie największe rozczarowanie w stawce. Eksperci zachodzą w głowę, jak włoska stajnia mogła na tak krótkim torze stracić w ciągu roku aż 1 sekundę do Mercedesa. Teraz do sprawy odniósł się szef zespołu – Mattia Binotto.

Katastrofalny początek

Niezakwalifikowanie się Sebastiana Vettela do Q3 i dopiero 7 miejsce Charlesa Leclerca na starcie pierwszego wyścigu sezonu stanowiło szok dla wszystkich w garażach Ferrari. Blamaż nie umknął też uwadze dziennikarzy, którzy zgodnie przyznali, że takiej „wtopy” Scuderii nie spodziewał się na inaugurację sezonu absolutnie nikt.

Wprawdzie w trakcie chaotycznego wyścigu Monakijczykowi udało się ostatecznie zająć drugie miejsce, to jednak forma zespołu z Maranello bardzo daleka jest od optymalnej. Nikt nie ma wątpliwości, że tylko łut szczęścia i niespodziewane wydarzenia na torze sprawiły, że Leclercowi udało się odrobinę zatrzeć fatalne wrażenia z sobotnich kwalifikacji.

Ferrari, F1

Poprawki nie tak prędko

Jaki twierdzi szef Scuderii – Mattia Binotto, strata Ferrari do Mercedesa wyniosła na Red Bull Ringu 1 sekundę – 0,7 sekundy przez niedobór mocy i 0,3 sekundy przez problemy z dociskiem w zakrętach. Jak podkreśla Włoch, poprawa tego stanu rzeczy może zająć inżynierom sporo czasu, co jest fatalną wiadomością dla wszystkich kibiców Ferrari.

Mattia BinottoMattia Binotto: Musimy wprowadzić poprawki, ponieważ mamy pewne rozbieżności między danymi projektowymi i tym, jak samochód zachowuje się na torze. Są to głównie problemy natury aerodynamicznej. Po powrocie z kwarantanny wznowiliśmy prace nad bolidem i liczymy, że efekty pojawią się prędzej, niż później. W kwalifikacjach tracimy sekundę do pole position, według naszej wiedzy 0,3 sekundy to strata w zakrętach, natomiast reszta wynika z niedoborów mocy jednostki napędowej na prostych. Poprawa tego będzie bardzo trudna, bo rozwój silników jest przecież w tym sezonie zamrożony. Na prostych pojawiają się też problemy z oporem powietrza, ale tego też nie rozwiążemy od razu.

 

 

Hamilton zostanie najbogatszym sportowcem w historii Wielkiej Brytanii? Żąda od Mercedesa fortuny

 

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News