Nowe przednie skrzydła jakie przywiózł na Grand Prix Chin zespół Mercedesa zostały zakwestionowane przez FIA. Oznacza to, że są one sprzeczne z regulaminem i zarówno Bottas, jak i Hamilton nie będą mogli ich zastosować w trakcie dalszego weekendu wyścigowego.
Pomimo tego, że kierowcy korzystali z nieregulaminowego elementu w trakcie piątkowych treningów, nie będą w żaden sposób ukarani. FIA mogłoby ukarać zespół wówczas jeżeli korzystałby z tego typu elementów w trakcie kwalifikacji albo wyścigu.
📸🔥 #ChineseGP #Race1000 pic.twitter.com/cWRpexMtX5
— Mercedes-AMG F1 (@MercedesAMGF1) April 12, 2019
O sprawie poinformował „Auto Motor und Sport” i wedle domysłów niemieckiego dziennikarza Michaela Schmidta zespół świadomie założył sprzeczne z regulaminem przednie skrzydło w W10. Mercedes zamierzał sprawdzić jak wpływa ono na zachowanie samochodu na torze i przepływ powietrza. Wszystko po to, aby ocenić czy w przyszłości można osiągnąć taki efekt inną metodą.
Z wypowiedzi Lewisa Hamiltona po sesjach treningowych można wnioskować, że nowe przednie skrzydło nie do końca zdało egzamin.
Lewis Hamilton: Walczyłem z samochodem. Mamy sporo do zrobienia, zwłaszcza po mojej stronie garażu. Valtteri wyglądał znacznie lepiej za kierownicą. Wieczorem czeka nas ogrom pracy. Musimy pomyśleć nad jakimiś poprawkami i mam nadzieję, że w sobotę będziemy mocniejsi. Samochód na pewno ma tempo, aby bić się w czołówce, ale musimy znaleźć odpowiednie ustawienia. Fajnie, że my, Ferrari i Red Bull jesteśmy tak blisko siebie. Zresztą, mówiliśmy, że Ferrari będzie szybkie na prostych. Różnice są jednak minimalne i przewiduję, że w kwalifikacjach będzie ciasno.
F1: Mechanicy Ferrari gasili pożar w bolidzie Toro Rosso [wideo]