Oliver Solberg, który w tym roku walczy na trasach rajdowych mistrzostw świata, pokazał, że rodzina jest najważniejsza i postanowił przekazać jedną z wywalczonych w zeszłym roku nagród swojemu kuzynowi.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że młody Szwed za zwycięstwo w klasyfikacji juniorów w mistrzostwach Europy w zeszłym sezonie otrzymał 100 tysięcy euro. Kwota ta miała zostać przeznaczona na starty w tym sezonie, ale jego kariera rozwinęła się bardzo szybko i jest już na poziomie mistrzostw świata.
Po omówieniu sprawy z promotorem FIA ERC i uzyskaniu zgody zdecydował, że nagrodę przekaże dla swojego kuzyna: Oscara Solberga, którego ojciec Henning z sukcesami startował w mistrzostwach świata.
– Oliver Solberg podążył ścieżką obraną przez wielu młodych i utalentowanych kierowców. Zdobył istotne doświadczenie w ERC w zawodach o międzynarodowym standardzie. Jego postępy są imponujące i cieszymy się, że świetnie rozpoczął starty w mistrzostwach świata z Hyundai Motorsport. W ERC powitalibyśmy go z otwartymi rękoma – mówił Jean-Baptiste Ley, koordynator ERC.
– By nagroda nie poszła na marne, chcieliśmy wspólnie z Oliverem i jego rodziną znaleźć rozwiązanie. Gest przekazania nagrody Oscarowi, który jest kuzynem Olivera należy pochwalić. Gwarantuje to napisanie kolejnego rozdziału Solbergów w ERC. Oscar ma ogromny talent i zobaczymy to za kierownicą Forda Fiesty Rally3 z M-Sport Polska – dodał.
– Jestem trochę zszokowany. Koncentrowałem się na startach w mistrzostwach Norwegii w starym Volvo. Dotarła do mnie jednak ta wiadomość, ale nie uwierzę w to, dopóki nie założę kasku na Rajdzie Lipawy. To dla mnie bardzo dużo znaczy. Bez Olivera nie byłoby mnie tutaj, więc jestem mu bardzo wdzięczny – komentował Oscar Solberg.