Maciej Giemza, który na sobotnich trasach Baja Portalegre miał jedynie 79 kilometrów na odrobienie strat poniesionych w piątek, wywalczył Puchar Świata juniorów w rajdach baja.
Polak według pierwotnego planu miał podobnie jak pozostali motocykliści zaliczyć mierzący ponad 300 kilometrów odcinek. Organizatorzy byli zmuszeni jednak do odwołania próby. Po ulewnych deszczach w zastępstwie przygotowano 79-kilometrowy oes Crato – Ponte Sor. Cały rajd liczył więc blisko 160 kilometrów.
Na odcinku Giemza uzyskał jedenasty czas, co pozwoliło mu awansować na czternaste miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. W stawce Pucharu Świata motocyklista ORLEN Team zakończył zmagania na czwartym miejscu. Było to za mało, by wywalczyć główne trofeum, które zgarnął najszybszy na portugalskich trasach: Sebastian Buhler. Niemiec o ponad minutę pokonał zespołowego kolegę: Joaquima Rodrigueza i o ponad pięć minut Bruno Santosa.
Czytaj też: Wzloty i upadki Macieja Giemzy na Baja Portalegre
Zawodnik wspierany przez PKN ORLEN wywalczył jednak Puchar Świata juniorów. Na Baja Portalegre najgroźniejszego rywala pokonał o blisko cztery minuty. Konrad Dąbrowski zakończył rywalizację na 36 miejscu, szóstym w stawce Pucharu Świata.
W klasyfikacji samochodów rajd wygrali Bernhard ten Brinke i Tom Colsoul. Załoga Toyoty pokonała duet de Mevius/Wydaeghe o ponad minutę. Najlepsi z Polaków: Aron Domżała i Maciej Marton znaleźli się tuż za podium i wygrali zmagania w klasie T4. Podobnie jak u motocyklistów sobotnią trasę skrócono do jednego 79-kilometrowego oesu.