W 2019 roku cały motorsportowy świat zamarł, gdy zobaczył wypadek, który miał miejsce na torze Spa podczas rywalizacji Formuły 2. Zginął wówczas 22-letni Anthoine Hubert.
W wypadku brał również udział Juan Manuel Correa, który uniknął najgorszego, ale uległ wielu urazom. 21-latek przeszedł kilka operacji i przeszedł długotrwałą rehabilitację. Przez ponad rok żył z ortezą na nodze. Teraz wróci do wyścigowej rywalizacji.
– Bardzo się cieszę, że wrócę, po tym, co przeszedłem. Jestem bardzo wdzięczny ekipie ART Grand Prix. Wiele dla mnie znaczy, że wierzą we mnie i mój powrót. Formuła 3 to krok przejściowy. Moim marzeniem wciąż jest dotarcie do Formuły 1. To pierwszy krok mojego powrotu – mówił Correa.
– Moje cele są ambitne. Wciąż muszę dużo zrobić. Nie jeździłem autem od półtora roku. Czeka mnie duża krzywa uczenia się. Rozpocznę sezon z otwartą głową. Nie będę wywierał presji na sobie. Dam z siebie wszystko i zrobię to, co kocham. To już jest zwycięstwo – dodał.
Kierowca już rok temu zapowiadał, że chce wrócić do ścigania i dopiął swego!