Grzegorz Grzyb i Michał Poradzisz nie dali najmniejszych szans rywalom i zdominowali pierwszy etap Rajdu Slovakiaring, który stanowił inauguracyjną rundę mistrzostw Słowacji.
Impreza na największym i najnowocześniejszym torze u naszych południowych sąsiadów wykorzystywała fragmenty wyścigowej nitki, wewnętrzną infrastrukturę oraz drogi znajdujące się w okolicy obiektu. Dziś do przejechania było blisko 70 kilometrów.
Grzyb i Poradzisz nie dali najmniejszych szans rywalom i byli najszybsi na siedmiu zaplanowanych na dziś odcinkach specjalnych. Nad drugim duetem Melicharek/Turecek mieli blisko dwie minuty przewagi. Czas Słowaków okupowała minutowa kara, ale nawet bez niej straciliby do Polaków 51,4 sekundy. Podium uzupełniła trzecia załoga w Skodzie Fabii: Igor Drotar i Imrich Ferencz. Do drugiego miejsca brakło im trzech sekund.
Z polskich załóg z dobrej strony spisali się również Adrian Chwietczuk i Jarosław Baran, którzy znaleźli się na czwartym miejscu. Po zamieszaniu z przedstartowymi testami, załoga nie miała okazji przygotować się do występu i pojechała rajd „z marszu”.
W klasie 5, która była małymi mistrzostwami Polski najlepiej spisali się Kamil Bolek i Łukasz Jastrzębki. Duet pokonał korzystających z bliźniaczego Peugeota 208 Rally4: Łukasza Lewandowskiego i Jakuba Wróbla. Pozostałe polskie załogi nie dotarł do mety zmagań. Wśród załóg aut z napędem na jedną oś biało-czerwoni wywalczyli odpowiednio drugie i trzecie miejsce. Najlepsi byli Martin Koci i Radovan Mozner jun. w Fieście Rally4. Na mecie Słowacy mieli blisko pół minuty przewagi.
Martin Prokop, który zgłosił do rywalizacji Forda fiestę WRC, pojechał jedynie w roli samochodu funkcyjnego. Zawodnik ORLEN Team nie był klasyfikowany.