Mikołaj Marczyk, którego pilotuje Szymon Gospodarczyk, już w przyszłym tygodniu zmierzy się z trasami Rajdu Wysp Kanaryjskich. Kierowca ORLEN Team za kierownicą Skody Fabii Rally2 Evo rywalizuje w tym roku w mistrzostwach Europy juniorów, więc sprawdzamy jakie Polak ma szanse przed finałem rywalizacji.
W obliczu odwołania Spa Rally, który w zmodyfikowanym przez COVID-19 kalendarzu miał zamykać walkę o tytuły, w tym roku pozostał jeden rajd. Na hiszpańskiej wyspie załogi zmierzą się w przyszłym tygodniu. Zgodnie z regulaminem do końcowego wyniku w klasyfikacji juniorów będą brane pod uwagę cztery najlepsze starty. Obecnie liderem jest Gregoire Munster, który ma punkt przewagi nad Oliverem Solbergiem. 46 punktów traci Efren Llarena, a 47 punktów Mikołaj Marczyk.
Czytaj też: Rajd Wysp Kanaryjskich rozstrzygnie o mistrzostwach Europy. Spa Rally odwołane
Strata Marczyka oznacza, że kierowca wspierany przez PKN ORLEN nie ma już szans na mistrzostwo Europy juniorów. Polak nie ma także szans na wicemistrzostwo, wiec kibicom pozostaje emocjonowanie się pojedynkiem z Llareną o najniższy stopień sezonowego podium. Kierowca Skody Fabii Rally2 Evo musi również uważnie patrzeć za siebie. Jedynie punkt traci Erik Cais, a trzynaście oczek mniej ma Dominik Dinkel.
W walce o mistrzostwo Europy juniorów liczą się tylko Munster i Solberg. Punkt, który dzieli obu kierowców oznacza, że czeka nas niesamowity pojedynek i niezwykle ważne mogą okazać się również bonusowe punkty. Co może zaskoczyć to fakt, że w nieco gorszej sytuacji jest prowadzący kierowca z Luksemburga. Jak na razie najmniej punktów wywalczył we Włoszech, gdzie wzbogacił swoje konto o 24 oczka. Solberg od swojego wyniku będzie mógł odjąć szesnaście punktów za Rajd Fafe Montelongo.
W praktyce oznacza to, że Munster musi wywalczyć minimum o osiem punktów więcej od Norwega, jeśli obaj zdobędą ich co najmniej siedemnaście. Jeśli Solberg zdobędzie szesnaście lub mniej punktów, Munster nie musi wzbogacać swojego obecnego dorobku.