Co pojechało? Czyli gdzie ruszyły rajdowe mistrzostwa

Co pojechało? Czyli gdzie ruszyły rajdowe mistrzostwa

Rajd Świdnicki Krause Jari Huttunen Tomasz Macherzyński rsmp

Podaj dalej

W tym tygodniu mieliśmy emocjonować się ostatnimi przygotowaniami i walką na trasach Rajdu Świdnickiego-Krause. Impreza jednak w związku z panującą w Polsce sytuacją została odwołana. Czy na tle innych jesteśmy wyjątkiem, czy w tym roku to norma, że krajowe rozgrywki ruszają z opóźnieniem?

Kilka liczb

Rajd Świdnicki-Krause po raz 43 miał gościć stawkę mistrzostw Polski. Przełożenie startu sezonu oznacza, że zawodnicy muszą czekać na rywalizację 222 dni, tyle samo co w latach 1969-1970. Dłużej na wznowienie mistrzostw czekano tylko czterokrotnie.

fot. Marcin Kaliszka

Według obecnych kalendarzy walka o mistrzowskie tytuły rozpocznie się pierwszy raz w historii na Rajdzie Nadwiślańskim. Imprezę zaplanowano w dniach 14-16 maja. Sezon później ruszał tylko w 1966, 1982 i 2020 roku.

Jak jest u sąsiadów?

Podobnie jak u nas, również kierowcy w Niemczech muszą nieco dłużej poczekać na start sezonu. Za naszą zachodnią granicą odwołano Rallye Erzgebirge, który miał odbyć się w dniach 16-17 kwietnia. Sezon może otworzyć na początku maja Rallye Sulingen.

Lepiej jest w czeskich mistrzostwach, gdzie udało się rozegrać Valasska Rally. Najlepszy okazał się Nikołaj Griazin, który był szybszy od Jana Kopecky’ego i Filipa Maresa. Impreza przez dłuższy czas wisiała na włosku, ale ostatecznie udało się walczyć na odcinkach.

Również Słowacy zaliczyli już pierwszą rundę sezonu. Dmuchając na zimne imprezę zorganizowano na Slovakiaringu, co ułatwiło przestrzeganie obostrzeń. Pod koniec marca na torze wyścigowym najlepszy był Grzegorz Grzyb, który pokonał Jaroslava Melicharka i Igora Drotara.

Na początku kwietnia zorganizowano również pierwszą rundę mistrzostw Ukrainy, a w styczniu sezon rozpoczęli Rosjanie. Litwini start walki w krajowym czempionacie mają zaplanowany na końcówkę maja.

Kto nadal czeka?

Na wznowienie krajowych mistrzostw nadal czekają Austriacy. W kalendarzu wykreślono już dwie rundy. Rebenland Rallye miał odbyć się pod koniec marca, a Lavanttal Rallye był zaplanowany na początek kwietnia. Po przeniesieniu terminu na połowę maja i tak zdecydowano się odwołać imprezę.

W Chorwacji na przełomie kwietnia i maja miał odbyć się Rally Opatija, który został odwołany i start sezonu odbędzie się dopiero w czerwcu. W ten weekend Chorwaci będą gościć rundę WRC. We Francji, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, przełożono już trzy rajdy i sezon powinien rozpocząć się w połowie czerwca. Na wyspach zmagania ruszą w lipcu.

W Belgii nie odwołano żadnego rajdu, ale biorąc pod uwagę panująca sytuację krajowa federacja postanowiła rozpocząć walkę o tytuły dopiero w czerwcu. Również Bułgarzy zaplanowali późniejszy start sezonu i rywalizacja rozpocznie się w połowie maja.

Kto jedzie zgodnie z planem?

Na mapie Europy znajdziemy kilka krajów, które organizują swoje mistrzostwa zgodnie z planem. Biorąc pod uwagę kalendarze, które start miały zaplanowany do dziś, walka bez zmian rozpoczęła się m.in. na Cyprze i Węgrzech, w Danii, Hiszpanii, Estonii, Finlandii, Szwecji, Norwegii oraz we Włoszech.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News