Arktyczny Rajd Finlandii, który przebojem wdarł się do kalendarza WRC zastępując Rajd Szwecji, może pozostać w mistrzowskim cyklu. Jednak, co wówczas z losami klasycznego letniego Rajdu Finlandii?
Organizatorzy imprezy chętnie zaznaczają, że mogą nadal gościć mistrzowski cykl. Po udanej edycji coraz częściej mówi się o stałej obecności w WRC. Pojawiają się jednak również pewne znaki zapytania. Jednym z nich jest różnorodność odcinków specjalnych. Długie próby oraz mała liczba poszczególnych oesów sprawia, że ewentualne odwołanie jednego z nich oznaczałoby drastyczne skrócenie trasy rajdu.
– Nie myśleliśmy o tym przed startem. Mieliśmy szczęście. Poza tym wszyscy jechali naprawdę dobrze. Musieliśmy zatrzymać tylko jeden oes na jedenaście minut. Z punktu widzenia kontroli rajdu ośmielę się powiedzieć, że było spokojnie – mówił dla DirtFisha dyrektor rajdu, Kai Tarkiainen.
– Jednym z powodów dla których wybraliśmy dłuższe odcinki jest natura wydarzeń w Laponii. Nie zapominajmy, że wiele naszych ekip medycznych nadal się uczy i nie mogli dotrzeć tu wcześniej. Chylę czoła przed nimi. Od piątkowego wieczora przez całą sobotę i niedzielę pracowali, by w poniedziałek wrócić na zajęcia – dodał.
Dwa Rajdy Finlandii? FIA kręci nosem
W tym roku z powodu zmian w kalendarzu załogi dwukrotnie będą rywalizować w Finlandii. FIA niezbyt przychylnie patrzy jednak na takie rozwiązanie w przyszłości i związek musi zdecydować się na jedną imprezę.
– Czy wrócimy tutaj z WRC zależy w dużej mierze od innych. Nie miałbym nic przeciwko temu. Wszyscy mówili nam, że chcieliby ponownie się tu ścigać. Lokalni organizatorzy byliby zachwyceni możliwością przygotowania trzydniowej imprezy w normalnym czasie przygotowań. W tym roku w ekipie organizacyjnej było 20 osób z Rajdu Finlandii. Wszyscy wykonali fantastyczną pracę i zasługujemy na kolejną szansę – komentował Tarkiainen.
– Oczywiście Szwecja ma kontrakt na kolejny rok i są inne wydarzenia z zimowymi aspiracjami. Drzwi WRC są wyważane przez kolejne imprezy. Wiele osób mówi o Rovaniemi jak o drugiej zimowej rundzie. To byłby dobry pomysł – dodał.
– Jedyną rzeczą na którą się nie zdecydujemy to zamiana w kalendarzu z Rajdem Finlandii w Jyvaskyla. Korzenie rajdowe są tam silne i to historia Finlandii. Poza tym komercyjna strona Rajdu Finlandii jest silniejsza. Trudno byłoby o dziesiątki tysięcy kibiców w okolicach Rovaniemi – zakończył.