Klucz do sukcesu w ultra-wymagających warunkach? Dolnośląski wskazuje na opony Michelin

Klucz do sukcesu w ultra-wymagających warunkach? Dolnośląski wskazuje na opony Michelin

13 interakcji
Zdjęcie 04.10.2019, 10 13 45

Podaj dalej

Dzisiejszego popołudnia zakończył się 53. Rajd Dolnośląski. Na najwyższym stopniu podium stanęli Bryan Bouffier z Xavierem Panserim, drugie miejsce z kolei zajęli Sylwester Płachytka i Jacek Nowaczewski. Obie załogi korzystały z opon Michelin.

Rajd Dolnośląski był rozgrywany w wyjątkowo niesprzyjających, trudnych warunkach. Z nieba padał ulewny deszcz, było ślisko, na trasie szybko po głębokich cięciach pojawiał się syf i błoto. Ogromne znaczenie w takich okolicznościach odgrywają oczywiście opony – wszak to one są jedynym elementem samochodu, który ma bezpośrednią styczność z asfaltem.

W Rajdzie Dolnośląskim czarne złoto liczyło się szczególnie mocno. Zawodnicy mieli do pokonania aż 216 kilometrów oesowych w trzy dni.

Od samego początku w walce o najwyższe lokaty było trzech kierowców – Bryan Bouffier, Marcin Słobodzian oraz Sylwester Płachytka. Francuz od początku radził sobie znakomicie, dobre tempo prezentował też Słobodzian, natomiast on w sobotę popełnił błąd i wyleciał z drogi, przez co stracił sporo czasu. Takich problemów nie mieli zawodnicy jadący na oponach Michelin – zarówno Bouffier, jak i Płachytka pewnie stawiali się na mecie kolejnych oesów.

Płachytka zresztą zachwycał swoim tempem i kolejny raz był w stanie wygrywać odcinki specjalne. Bouffier kontrolował tempo, a kiedy było trzeba, to zaatakował na samym finiszu. Dzięki triumfowi w Rajdzie Dolnośląskim i dodatkowych pięciu punktach za Power Stage francuski kierowca został ostatecznie drugim wicemistrzem Polski. O to miano walczył on zresztą do samego końca z samym Płachytką.

Słobodzian po sobotnim błędzie dwoił się i troił, ale nie dał rady dogonić pierwszej dwójki. Do Bouffiera stracił ostatecznie 54,0 s, do Płachytki 15,9 s. Opony Michelin poradziły sobie w tych niezwykle wymagających warunkach najlepiej i z całą pewnością odegrały sporą rolę w takich wynikach.

Warto dodać, że przecież mistrzami Polski w tym sezonie zostali Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Oni w tym roku również korzystali z opon Michelin. „Miko” niejednokrotnie podkreślał, jak dobrze jeździ mu się na nowym ogumieniu. Tak dobrze, że zapewnił sobie mistrzostwo Polski na jedną rundę przed końcem sezonu.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News