Rozpoczynające się zdjęcia do nowego sezonu The Grand Tour będą ostatnimi. Amazon potwierdził, że na czwartym sezonie zakończy się produkcja z racji ogromnego budżetu jaki jest przeznaczany na program Jeremy’iego Clarksona, Richarda Hammonda oraz James Maya.
Byli prowadzący program Top Gear po odejściu z BBC stworzyli nowe show, które również przyciąga dziesiątki miliony osób przed ekrany telewizorów na całym świecie. Jego produkcja jednak pochłania tyle pieniędzy, że nawet ogromna popularność programu nie jest w stanie tego zrekompensować.
Odcinek to jedno, a prezenterzy drugie
Trzeci sezon kosztował aż 244 miliony dolarów, co w przeliczeniu daje 17,43 mln dolarów za każdy odcinek. Pomimo tego, że zrezygnowano z jeżdżącego po świecie namiotu, koszty produkcji wciąż pozostają ogromne. Wynika to chociażby z tego, że każdy odcinek nagrywany jest w rozdzielczości 4K, a jednocześnie wykorzystywane jest nawet 26 kamer, 7 samochodów operatorskich i 2 helikoptery. Doliczyć należy jeszcze wszelkie pozwolenia, transport, ubezpieczenia czy wynajem samochodów.
Jeremy Clarkson oklaskuje w studio Kubicę. ”Co za gość. To czysty diament”
Nie mniej kosztowni są sami prezenterzy. Daily Mail swego czasu poinformował, że Jeremy Clarkson zarabia aż 3,5 mln funtów za każdy wyemitowany odcinek. Z kolei Hammond i May zarabiają około 2,5 mln dolarów za odcinek.
Test w Detroit
O tym jak wielkim przedsięwzięciem jest kręcenie jednego odcinka, doskonale oddaje ten nakręcony w Detroit. Na potrzeby odcinka w którym mogliśmy podziwiać Mustanga RTR, Hennessey Exorcist oraz Challengera SRT Demon zamknięto łącznie 11 ulic, a bezpieczeństwa strzegło 52 policjantów. Amazon musiał uiścić 4 mln dolarów opłaty na rzecz miasta Detroit.