Najnowszy Mercedes-Benz Klasy S, który zadebiutuje w 2021 roku wygląda na wyjątkowy kawał maszyny. Poniższe zdjęcia pokazują jeden szczególnie interesujący aspekt luksusowej limuzyny. Mowa o układzie kierowniczym na wszystkie cztery koła.
To żadna nowość, ale…
Choć Klasa S od dawna jest liderem w segmencie dzięki swoim innowacyjnym technologiom, po raz pierwszy trafia do sprzedaży z taką funkcją. Ten element technologii co prawda nie jest niczym nowym i sięga późnych lat 80., kiedy tacy producenci jak Mazda i Honda byli pionierami w stosowaniu układu kierowniczego na 4 koła.
Obecnie jest on montowany w mnóstwie samochodów, w tym w takich perełkach jak Lamborghini Aventador, czy BMW Serii 7.
System zastosowany w Klasie S jest jednak szczególnie interesujący
Opcjonalny układ kierowniczy tylnej osi może obracać koła nawet o 10 stopni w kierunku przeciwnym do przednich przy niskich prędkościach. Aby spojrzeć na to z perspektywy, Porsche 911 generacji 991, które jest pionierem w kierowaniu tylną osią, przy niskich prędkościach skręca tylne koła o… 2,8 stopnia.
Klasa S jest dokładnie tym typem pojazdu, który może skorzystać na zwiększonej zwrotności. Gdy zamontowany jest opcjonalny układ kierowniczy tylnej osi, promień skrętu limuzyny zmniejsza się o 1,8 metra. Wówczas wynosi niecałe 11 metrów.
Oczywiście nowa Klasa S ma wiele innych funkcji, które sprawiają, że jest lepsza od swojego poprzednika. Na przykład funkcja zautomatyzowanej jazdy poziomu 3, wykorzystująca nowy system Drive Pilot do prowadzenia samochodu w określonych warunkach drogowych.