Policjanci zatrzymali kierowcę, w którego samochodzie brakowało dosyć istotnego elementu. Mianowicie poruszał się on po drogach nie mając przedniego lewego koła.
Funkcjonariusze w Olsztynie otrzymali zgłoszenie, że po okolicznych drogach porusza się uszkodzony Ford Ranger. Jego kierowca ignorował sygnały innych kierowców i brnął przed siebie nie zważając na przeciwności.
Oficer dyżurny wysłał we wskazaną okolicę patrol policji, który szybko namierzył uszkodzony samochód. Auto nie miało przedniego lewego koła, a spod niego wydobywały się iskry oraz dym. Profilaktycznie na miejsce kontroli wezwano również straż pożarną.
Straż graniczna równie czujna co ITD. Mundurowi trafili w dziesiątkę
Mundurowi, gdy podeszli do kierowcy od razu wyczuli silną woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło fakt, że kierowca Forda był pod wpływem. Wydmuchał prawie promil.
Co ciekawe, mężczyzna tłumaczył się, że nie zauważył uszkodzenia pojazdu. Ciekawe czy przed sądem powtórzy swoje tłumaczenie. Za jego wybryk grozi mu do 2 lat więzienia.
Nieoznakowane BMW pokonało niedoszłego kierowcę wyścigowego w Audi [wideo]