19-letni chłopak za kierownicą Volkswagena chciał wywinąć niewinnego psikusa swojemu koledze. Nie wiedział, w jak poważne tarapaty się wpakuje.
Sytuacja miała miejsce w ostatni piątek około godziny 23. Policjanci otrzymali zgłoszenie o szybko jadącym Volkswagenie na terenie gminy Kraszewice. Z relacji wynikało, że kierowca auta stwarza poważne zagrożenie dla innych.
Jak twierdzą świadkowie, w pewnym momencie na dachu Volkswagena pojawił się włączony niebieski kogut. Następnie auto szybko odjechało w nieznanym kierunku. Funkcjonariusze szybko ustalili właściciela pseudo radiowozu.
Złom na kółkach ciągnął przyczepę w takim samym stanie. Inspektorzy ITD zaorali kierowcę
Gdy policjanci dotarli do właściciela auta, okazało się, że jechał nim 19-latek. Chciał on nastraszyć swojego kolegę, ale pomylił auta. Gdy się zorientował, było już za późno.
Teraz młody kierowca za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Za samo posiadanie takiego urządzenia w samochodzie grozi wysoka grzywna. Natomiast gdy zostaje ono użyte, sprawcy grozi nawet 14 dni więzienia.
46-latka zdrowo kręciła swoją betę. Jednak synek w zgnitej Mazdzie był jeszcze szybszy [wideo]