Latające taksówki jeszcze kilka lat temu mogły kojarzyć nam się jedynie z filmami typu Gwiezdne Wojny. To co jednak dotychczas żyło tylko w wyobraźni wielu osób, powoli zaczyna dziać się rzeczywistością. Hyundai jako kolejny koncern pracuje nad taką technologią. Rezultaty tych działań powinniśmy zobaczyć już w styczniu 2020 roku.
Na targach Consumer Electronics Show, które odbędą się w przyszłym miesiącu, Hyundai zaprezentuje koncept latającej taksówki. Pojazd ten nazwano „Personal Air Vehicle”. Nazwa sugeruje, że będzie to mały, lekki samolot zdolny do pionowego startu oraz lądowania. Przypuszczamy, że będzie posiadać napęd elektryczny, ponieważ nie widać wylotów z silników spalinowych.
W opublikowanym w zeszłym tygodniu krótkim oświadczeniu Hyundai powiedział, że koncepcja latającej taksówki została zaprojektowana do startu i lądowania w dedykowanych węzłach komunikacyjnych, do których pasażerowie mogliby dotrzeć za pomocą istniejących sieci transportowych lub w pełni autonomicznego promu. Nad tym ostatnim również pracuje koreański koncern, a nawet nadano mu już nazwę. Prom Purpose Built Vehicle ma być idealnym uzupełnieniem latającej taksówki.
Takie rozwiązania sprawdzą się na pewno znacznie lepiej, niż powszechnie używane obecnie helikoptery. Głównie przez to, że nie będą powodować tak ogromnego hałasu, który przecież w miastach ogranicza się na każdym kroku. Nad podobnymi projektami pracują również inne firmy, w tym Daimler, Porsche i Toyota.
Hakerzy coraz częściej atakują samochody. Oto cena nowoczesnych technologii